Pomimo dobrego otwarcia notowań, inwestorzy za oceanem nie byli w stanie utrzymać dobrej passy do końca. W drugiej części dnia indeksy spadły pod kreskę, notując drugi spadkowy dzień z rzędu. W centrum uwagi wyniki kwartalne.
Ostatecznie na zamknięcie notowań S&P500 (NYSE:SPY) stracił 0,8% kończąc po kursie 3665 pkt, Nasdaq (NASDAQ:QQQ) oddał 0,6% do 10614 pkt., podczas, gdy Dow Jones (NYSE:DIA) 0,3% do 30333 pkt.
Spadki głównych indeksów wspomogły obawy o dalszą politykę banków centralnych, po tym jak najnowsze odczyty inflacyjne ze środy w Kanadzie czy Wielkiej Brytanii wypadły powyżej oczekiwań, a czwartkowe odczyty cen producentów w Niemczech znacznie powyżej prognoz. Wniosek płynie z tego taki, że presja cenowa nie maleje, nawet po podwyżkach stóp procentowych. Obserwatorzy rynku mówią, że 'gdzie nie spojrzysz dane o inflacji negatywnie zaskakują' i 'Nikt tak naprawdę nie wie jeszcze, gdzie banki centralne - zwłaszcza Fed - będą w stanie się zatrzymać' - podkreślają analitycy JP Morgan.
Nastrojów nie poprawiły także doniesienia z wysp brytyjskich, gdzie po zaledwie 45 dniach premier Liz Truss złożyła rezygnację po tygodniach politycznych zawirowań i nietrafionym pomyśle obniżki podatków dla korporacji, które miały być sfinansowane z publicznego długu. Chaos polityczny w Wielkiej Brytanii pogłębia się.
Z innych danych makroekonomicznych, dane Departamentu Pracy wskazały, że w tygodniu zakończonym 15 października, wnioski o zasiłki złożyło 214 tys., osób. Tymczasem National Association of Realtors (Krajowe Stowarzyszenie Pośredników w Obrocie Nieruchomościami) poinformowało, że sprzedaż domów na rynku wtórnym spadała ósmy miesiąc z rzędu do 4,7 miliona we wrześniu, najniższego poziomu od maja 2020 roku.
Chociaż rynek dyskutuje o wysokości inflacji i stopach procentowych, obecnie na pierwszym planie dominują wyniki kwartalne. Tu także ocenia się, że oczekiwania dotyczące zysków spółek są wygórowane, choć póki co dane są dobre.
Akcje Tesla (NASDAQ:TSLA) spadły o 6,7% do 207,28 USD po tym, jak producent samochodów elektrycznych, choć podał bardzo solidne dane finansowe i zaznaczył, że biznes firmy jest odporny na recesję, obniżył całoroczne prognozy dotyczące dostaw samochodów z uwagi na trudności ooperacyjne i logistyczne.
IBM (NYSE:IBM) wzrósł o 5% po publikacji raportu, w którym firma oznajmiła, iż w trzecim kwartale wypracowała przychody 14,1 miliarda USD (wzrost o 6% r/r) oraz zysk 1,81 USD na akcję (spadek o 2% r/r). Dane okazały się wyższe od średnich oczekiwań (odpowiednio 13,5 miliarda USD i 1,77 USD na akcję). Kierownictwo IBM podniosło swoje targety przychodów na cały rok.
Kolejarze z Union Pacific (NYSE:UNP) oraz CSX (NASDAQ:CSX) podali, że zyski za trzeci kwartał wzrosły odpowiednio o 13% i 15% w stosunku do roku poprzedniego, do czego przyczyniły się dopłaty paliwowe, wyższe ceny za fracht i wzrost liczby obsługiwanych ładunków. Jednak sektor doznał wczoraj przeceny, ponieważ inwestorzy i analitycy wyrazili obawy dotyczące tego, jak firmy poradzą sobie z potencjalnym spowolnieniem przewozów towarowych, a także rosnącymi kosztami, w tym kosztów pracy. Akcje spadły odpowiednio o 7% i 3%.
Po sesji raport opublikował Snapchat (NYSE:SNAP), co wywołało tąpnięcie akcji firmy o 25% w notowaniach po regularnej sesji. Właściciel medium społecznościowego odnotował dalsze spowolnienie wzrostu i przekazał, że wygenerował 1,13 miliarda USD przychodów (wzrost o 6% r/r i poniżej oczekiwań) oraz 300 milionów USD straty.