Ford (NYSE: F) planuje zlikwidowania tysięcy miejsc pracy w Europie. Zatrudnienie w Wielkiej Brytanii zmniejszy się o 1150 miejsc pracy.
Jak podaje związek zawodowy Unite the Union, prawie 1000 miejsc pracy zostanie zlikwidowane w fabryce silników Bridgend w Walii. Obecnie montowane są tam czterocylindrowe silniki w trzech różnych zespołach fabrycznych. Ford stwierdził, że przyjrzy się zamknięciu zakładów i zaprzestaniu produkcji pojazdów, które przyniosą straty, w ramach programu naprawczego i rozpocznie konsultacje ze związkami zawodowymi w sprawie swoich planów. Ford Europe zatrudnia obecnie około 54 000 osób, z czego 13 000 w Wielkiej Brytanii.Producent samochodów zamierza osiągnąć sześcioprocentową marżę operacyjną w swoich europejskich oddziałach. Ma nadzieję, że wszelkie cięcia w pracy można osiągnąć dzięki "dobrowolnym środkom". "Unite w pełni angażuje się w przeciwdziałanie przymusowym zwolnieniom i prowadzi intensywną kampanię, aby zakład wBridgend miał realną przyszłość", powiedział w oświadczeniu Des Quinn, rzecznik motoryzacyjny związku Unite. W Niemczech Ministerstwo Gospodarki prowadzi już podobno rozmowy z Fordem w sprawie spodziewanych zwolnień w tym kraju.
Ford mówi o planowanych zwoleniach już od września ubiegłego roku. Jego działania restrukturyzacyjne doprowadzą do zlikwidowania tysięcy miejsc pracy w całej Europie, w tym w Wielkiej Brytanii. Spółka przekonuje jednak, że likwidacja miejsc pracy w Wielkiej Brytanii nie została wymuszona przez głosowanie w sprawie jej opuszczenia Unii Europejskiej. "To nie jest konsekwencja Brexitu" - powiedział szef Forda, Steven Armstrong. Co więcej, dodał, że jeśli Wielka Brytania opuści UE bez wynegocjowanej umowy, odbędzie się kolejny przegląd działalności firmy w Wielkiej Brytanii. "W takiej sytuacji ponownie przyjrzymy się temu, co możemy zrobić, aby złagodzić wpływ zwolnień w Wielkiej Brytanii".
Koncern zamierza teraz rozmawiać ze związkami zawodowymi o obniżeniu kosztów. Nowa strategia obejmuje skupienie się na bardziej opłacalnych modelach i wyjście z mniej dochodowych rynków, aby w przyszłości bardziej skoncentrować się na technologii elektrycznej i hybrydowej. Firma rozszerzy również działalność w zakresie pojazdów użytkowych, która będzie jedną z trzech nowych dywizji. W rozmowie z reporterami Armstrong powiedział, że firma "musi skupić się na działalności, która jest opłacalna". Wiąże się to z "redukcją nadwyżki siły roboczej" we wszystkich jej funkcjach biznesowych.
Armstrong nie ujawnił żadnych liczb, ponieważ trwają dyskusje ze związkami zawodowymi, ale przecieki mówią o tysiącach etatów przeznaczonych do redukcji. Ford prowadzi obecnie dwie fabryki silników w Wielkiej Brytanii, w Dagenham, na wschód od Londynu i Bridgend w Walii, a także joint venture z producentem skrzyń biegów Getrag na Merseyside. Informacje o zwolnieniach mogą zagrozić w szczególności przyszłości zakładu w Bridgend, tym bardziej, że niedawno pojawiły się informacje o zerwaniu ważnej umowy na budowę silników do Jaguara Land Rovera w 2020 roku.
Zyski w Ford Europe spadły w zeszłym roku o 82%, częściowo z powodu spadku wartości funta w wyniku niepewności dotyczącej Brexitu. Jest to jednak jeden z wielu czynników wpływających na biznes, który od lat nie osiąga dobrych wyników. Z drugiej strony, BBC twierdzi, że Ford Dunton Technical Center w Essex może potencjalnie skorzystać z nowych inwestycji w branży pojazdów użytkowych.
Oprócz fabryk silników w Wielkiej Brytanii, ma również inne oddziały w Niemczech, Francji, Turcji, Hiszpanii, Rosji, Rumunii i Belgii. W ramach pierwszych działań firma w sierpniu przestanie produkować automatyczne skrzynie biegów w Bordeaux we Francji i dokona przeglądu swojej działalności w Rosji. Armstrong powiedział także, że firma prowadzi negocjacje z przedstawicielami pracowników w sprawie potencjalnych redukcji zatrudnienia w zakładzie w Saarlouis w Niemczech, gdzie 6190 pracowników montuje samochody, ponieważ firma rozważa zaprzestanie produkcji swojego modelu Forda C-Max.