Co kryje się pod tą nazwą? Śpieszę z wyjaśnieniami - Super Test-Drive Center to ogromny automat do... sprzedaży i testowania samochodów.
Brzmi zaskakująco? Niekoniecznie - koncepcja przechowywania samochodów w zautomatyzowanych obiektach jest niemal równie stara co sam samochód - pierwszy system pojawił się już w 1905 roku, wtedy jednak był on pełen usterek, dziś przemysł technologiczny rozwinął się na tyle, że pomysł ma szanse cieszyć się sporym zainteresowaniem. Zapraszam do dalszej części artykułu, gdzie przedstawię więcej informacji dotyczących tego niezwykle ciekawego przedsięwzięcia.Chiński gigant handlu elektronicznego i amerykański producent samochodów umowę o partnerstwie podpisali w zeszłym roku. Dziś w chińskim mieście Gaungzhou można skorzystać z całkowicie bezzałogowego i zautomatyzowanego automatu pozwalającego na sprzedaż i darmowe, trzydniowe testy samochodów. Mający wysokość równą około pięciu piętrom budynku mieszkalnego automat mieści 42 samochody w tym modele takie jak Explorer SUV i Mustan, wszystkie dostępne samochody to rzecz jasna samochody wyprodukowane przez Forda. Oczywiście, aby skorzystać z automatu wymagane jest spełnienie kilku warunków. Na początek należy dokonać darmowej rejestracji w jednej z dwóch aplikacji Alibaby (NYSE:BABA) - Tmall lub Taobao. Kolejnym krokiem jest zeskanowanie twarzy, co będzie niezbędne podczas późniejszej weryfikacji tożsamości. Konieczne jest więc posiadanie odpowiedniego smartfona. Użytkownicy mający dobrą ocenę kredytową mogą kupić samochód bez żadnej ludzkiej pomocy w zaledwie 10 minut. Z kolei darmowe testy będą dostępne jedynie dla osób posiadających bardzo wysoką ocenę kredytową w systemie Zhima Credit, który swoją drogą również należy do chińskiej spółki. Konsumenci nie posiadający wystarczająco wysokiej oceny będą musieli uiścić odpowiednią opłatę.
Współpraca obu firm nie jest przypadkowa. Szefowie Alibaby doskonale zdają sobie sprawę z tego, że kupowanie samochodów w Internecie stało się w ostatnich latach niezwykle popularne i zapewne trend ten będzie wzrastać. Wystarczy tylko powiedzieć, że w 2016 roku Maserati sprzedało 100 samochodów w 18 sekund podczas jednych z wyprzedaży na Tmall. Wiadomo również, że inni producenci samochodów (Hyundai, Daimler Benz, BMW i Volvo) również eksperymentowali z internetową sprzedażą swoich produktów.
Ford (NYSE:F) od dłuższego czasu znajduje się w dołku - sprzedaż Forda w pierwszych 10 miesiącach tego roku wyniosła nieco ponad 938 mln dolarów, co oznacza pięcioprocentowy spadek w porównaniu z tym samym okresem w 2016 r. Amerykanie chcieliby więc jak najszybciej te wyniki poprawić. Podpisana na trzy lata umowa o partnerstwie miałaby pozwolić odnieść niemałe korzyści obu firmom. Omówienie całej sytuacji w pigułce wyglądałoby mniej więcej tak: Ford będzie posiadał dostęp do ogromnej bazy danych firmy Tmall zawierającej informacje o preferencjach konsumentów. Fakty są takie, że wielkość internetowej sprzedaży samochodów w Chinach jest obecnie mocno ograniczona, chińscy konsumenci (i zapewne nie tylko oni) chcą najpierw widzieć, dotykać i prowadzić samochody przed ich zakupem. Wszystko to będzie możliwe za pomocą jednej z dwóch aplikacji: wystarczy zrobić selfie, zdeponować pieniądze i zaplanować czas odbioru. Alibaba zapewne będzie zgarniać prowizję od każdej transakcji.
Pomysł wydaje się całkiem dobry, pytanie, jak się przyjmie. I to nie tylko w Chinach, ale i pozostałych krajach - nie wydaje mi się, aby obie firmy chciały ograniczać się tylko do jednego rynku. Korzystanie z testowej wersji automatu będzie możliwe do 23 kwietnia. Później podobne urządzenia mają pojawić się w Hangzhou i stolicy Państwa Środka - Pekinie.