W czasie kryzysu finansowego w latach 2007-2009 Rezerwa Federalna zastosowała politykę luzowania ilościowego (quantitative easing). Zasadniczo polegała ona na tym, że bank centralny kupował ogromne ilości państwowych papierów wartościowych i hipotecznych listów zastawnych w celu obniżenia stóp procentowych, a także poprawy sytuacji na rynkach kapitałowych poprzez zwiększenie podaży pieniądza. Niekonwencjonalna polityka monetarna opierająca się zwiększonym napływie kapitału do gospodarki, miała ją ożywić, zachęcić banki do udzielania kredytów, a także poprawić płynność. Obecnie Rezerwa Federalna planuje odejście od polityki luzowania ilościowego, co może w dużym stopniu zakłócić funkcjonowanie rynków finansowych. Przedstawiciele banku centralnego zapewnili jednak Wall Street, że proces odchodzenia od dotychczasowej polityki monetarnej będzie przebiegał stopniowo, aby nie odbiło się to negatywnie na rynkach.
Stopniowe odchodzenie od luzowania ilościowego ma zostać osiągnięte poprzez powstrzymanie się przed reinwestowaniem środków z portfolio banku centralnego pochodzących z zapadających obligacji. Na skutek tego bilans Rezerwy Federalnej o wartości 4,5 tryliona dolarów zacznie się powoli zmniejszać. Fed planuje początkowo, przez trzy miesiące od października, powstrzymać się przed reinwestowaniem 10 mld dolarów miesięcznie, a następnie w każdym kwartale zwiększać tę sumę, aż w październiku 2018 roku sięgnie ona 50 mld dolarów miesięcznie. Patrick Harker, szef Banku Rezerwy Federalnej w Filadelfii, skomentował wprowadzenie nowej polityki mówiąc, że jej celem jest działanie "podobne do pozostawienia farby do wyschnięcia". Niemniej jednak, Scott Anderson, główny ekonomista Bank of the West, ma inną opinię na temat efektów odejścia od polityki luzowania ilościowego. Jego zdaniem Rezerwa Federalna zbyt optymistycznie ocenia potencjalny wpływ nowej polityki na amerykańską gospodarkę. Anderson uważa, że jednoczesna podwyżka stóp procentowych oraz redukcja bilansu banku centralnego może potencjalnie prowadzić do zbytniego zacieśnienia polityki monetarnej zbyt wcześnie, co może być dramatyczne w skutkach dla amerykańskiej gospodarki.
Większość komentatorów widzi duży bilans (charakterystyczny dla polityki luzowania ilościowego) jako bodziec ożywiający gospodarkę. Dlatego też Janet Yellen, szefowa Rezerwy Federalnej, ogłosiła 20 września, że bilans banku centralnego powinien zostać ograniczony, ponieważ zapewniane przez niego dotychczas bodźce ożywiające gospodarkę nie są już potrzebne. Przedstawiciele Fed prognozują obecnie trzy kolejne podwyżki stóp procentowych w 2018 oraz 2019 roku.
Odchodzenie od polityki luzowania ilościowego powoduje niepewność co do wysokości stóp procentowych w przyszłości. Inflacja stale utrzymuje się na poziomie poniżej celu ustalonego przez Rezerwę Federalną, co może wskazywać na to, że sytuacja na rynku pracy nie jest tak stabilna jak sugerują to wskaźniki. Scott Anderson powiedział, że "oczekiwania inflacyjne na rynku obligacji utrzymują się znacznie poniżej historycznych wartości, a spready dwu- oraz dziesięcioletnich obligacji zmniejszyły się od początku roku", co może być sygnałem, że Rezerwa Federalna zbyt agresywnie stara się normalizować politykę monetarną ryzykując, że nie zostanie zrealizowany cel inflacyjny. Tego typu konsekwencje mogą skłonić Fed do ponownego przemyślenia prowadzonej polityki monetarnej oraz opóźnienia w czasie odejścia od luzowania ilościowego.