Pandemia COVID-19 powoduje, że banki centralne na całym świecie korzystają z wielu swoich narzędzi, stawiając sobie za cel dostarczenie gotówki do budżetów swoich krajów. Także tych bardziej ryzykownych. Fed idzie jednak o krok dalej.
Rezerwa Federalna jest bliska startu dwóch programów ratunkowych dla amerykańskich firm. Rezerwa Federalna zapowiedziała, że zacznie kupować ETFy obligacji korporacyjnych na początku maja. Wszystko to w ramach nadzwyczajnych działań przeciwko zawirowaniom gospodarczym spowodowanym przez wirusa. Nowojorski Fed ogłosił 4 maja plany rozpoczęcia zakupu kwalifikujących się funduszy typu ETF za pośrednictwem Mechanizmu Kredytów Korporacyjnych na rynku wtórnym (SMCCF). Odpowiedzialny za realizację zakupów ETF w imieniu Fed będzie BlackRock. Najsilniejszy na świecie bank centralny stoi na stanowisku, że zwróci wszelkie wpłaty, które otrzyma z każdej inwestycji ETF dokonanej w ramach programu. W ramach "nieograniczonego" programu luzowania ilościowego amerykański bank centralny będzie mógł zakupić dług, który został ostatnio zdegradowany do statusu "śmieciowego". Ma to uchronić gospodarkę USA przed pandemią i utrzymać płynność kredytową. Posunięcie to było w istocie bardzo zdecydowane i przekracza znane formy interwencjonizmu, w jego ramach Fed wkracza na rynki długów korporacyjnych po raz pierwszy od lat 50-tych XX wieku i obejmuje część papierów dłużnych w jednej konstrukcji prawno-finansowej z ETFami.
Programy kierowane do firm mają mieć finansowanie na poziomie 2 bilionów USD w ramach potężnego pakietu pomocy ekonomicznej stworzonego przez Kongres. Firmy w całym kraju zamknęły się, aby ograniczyć zarazę, a rekordowe 30 milionów osób ubiegało się o zasiłek dla bezrobotnych w ciągu ostatnich sześciu tygodni. Do tej pory w ramach tego pakietu działają tylko 4 programy, ale jak widać, kolejne są na horyzoncie. Mimo że nowe programy nie zostały jeszcze uruchomione, ogłoszenie powyższych propozycji już w marcu wywarło istotny wpływ stabilizujący na rynki finansowe. Inwestorzy mając świadomość o zbliżających się ruchach kierowali swoje środki do ETFów na obligacje. I tak iShares iBoxx High Yield Corporate Bond ETF odnotował w kwietniu rekordowy miesięczny napływ 3,7 miliarda USD. Tymczasem inny ETF iShares iBoxx wzrósł o bagatela 12% od czasu pierwszego ogłoszenia programu przez Fed w marcu.
Przedstawiciele Rezerwy Federalnej dodają również, że nie zamierzają kupować ETFów, które są przedmiotem obrotu z premią w wysokości 1% powyżej wartości aktywów netto, lub jeśli tzw. premia NAV odbiega od trendu z poprzedniego rok. Powyższe limity będą służyć dwóm celom: uniknięciu nadpłaty za ETF w stosunku do kosztu zakupu jego aktywów bazowych i uniknięciu przyczynienia się do zwiększonego popytu, który dany ETF może już doświadczać, zapewniając jednocześnie elastyczność operacyjną.Firmy będą musiały przedstawić pisemne zaświadczenia, że nie były w stanie uzyskać finansowania tradycyjnymi kanałami, jeśli chcą zadłużać się bezpośrednio w banku centralnym za pośrednictwem kredytu korporacyjnego na rynku pierwotnym. Przepisy te mają ograniczać nadużywanie tego instrumentu, biorąc pod uwagę stopień, w jakim zmieniły się warunki kredytowania przedsiębiorstw na rynku. Jednostki zależne zagranicznych firm mogą korzystać z nowych udogodnień, jeśli prowadzą "znaczące operacje" w USA - co oznacza ponad 50%" aktywów, dochodów, przychodów operacyjnych lub kosztów operacyjnych w Stanach Zjednoczonych i posiadają większość zatrudnionych pracowników w tym kraju. Wysokooprocentowane fundusze ETF odnotowały w zeszłym miesiącu wpływy w USA w wysokości 5,2 mld USD, co jest najwyższym napływem miesięcznym od 2015 roku, gdy inwestorzy chcieli wyprzedzić zakupy Fed.