Pod koniec zeszłego roku widoczna była wysoka rotacja wśród dyrektorów generalnych wielkich korporacji. Ta fala odejść trwa nadal. Korporacje stoją w obliczu kryzysu przywództwa?
Styczeń bieżącego roku był rekordowym miesiącem pod względem odejść dyrektorów generalnych amerykańskich korporacji - tylko w ciągu jednego miesiąca 219 dyrektorów generalnych postanowiło zmienić pracodawcę lub stanowisko. Za cały poprzedni rok pracę zmieniło 1640 dyrektorów, co było rekordowym wynikiem odkąd jest prowadzona taka statystyka, czyli od 2002 roku. Rotacja dotyka korporacji bez względu na branżę, w której działają. 28 stycznia Mandy Ginsberg, CEO firmy nadzorującej m.in. Tindera, Hinge, OKCupid i Match, ogłosiła, że ustępuje ze stanowiska po 14 latach z powodów osobistych. Natomiast 31 stycznia dyrektor generalny Hulu, Randy Freer, postanowił odejść z firmy. Adam Bierman, dyrektor generalny i współzałożyciel firmy MedMen, producenta konopi indyjskich, ustąpił 1 lutego po gwałtownym spadku ceny akcji spółki w ciągu ostatniego roku, co miało skutek w zwolnieniu około 40% wszystkich pracowników. Kolejny przypadek z 'zielonej' branży dotyczy Terry'ego Bootha, dyrektora generalnego Aurora Cannabis, który przeszedł na emeryturę 6 lutego.
Ze stanowisk rezygnują także długoletni dyrektorzy - przykładem jest Les Wexner, CEO spółki L Brands (NYSE: LB), której portfolio zawiera takie marki jak Victoria's Secret i Bath & Body Works. Wexner ustąpił 20 lutego po prawie 60 latach pracy - był najdłużej zatrudnionym dyrektorem generalnym spółki, która wchodziła w skład listy Fortune 500. Kolejnym 'długodystansowcem' był Bob Iger, dyrektor generalny Disneya (NYSE: DIS), który ustąpił 25 lutego - na czele firmy stał od 2005 roku. Ze stanowiskiem pożegnała się także Ginni Rometty, CEO IBM (NYSE: IBM), która zrezygnowała po ośmiu latach pracy, podczas których przeprowadziła firmę przez transformację i zmianę modelu działalności. W niektórych przypadkach można przypuszczać, że dyrektorzy generalni nie spełnili oczekiwań. Tyler Haney, założycielka i CEO spółki odzieżowej Outdoor Voices, ustąpiła po nieudanym roku - spółka traciła około 2 miliony dolarów każdego miesiąca. Z powodu zmiany preferencji konsumentów i spadku popytu na motocykle ze stanowiska zrezygnował Matt Levatich, dyrektor generalny Harley-Davidson (NYSE: HOG). Niektóre odejścia zaskoczyły inwestorów - przykładem jest rezygnacja Keitha Block ze stanowiska CEO Salesforce'a (NYSE: CRM).
Do najgłośniejszych medialnie odejść można zaliczyć rezygnację Tidjane Thiama, dyrektora generalnego Credit Suisse, który zrezygnował ze stanowiska 6 lutego po tym, jak wyszło na jaw, że był zamieszany w prześladowanie byłego pracownika. Kolejny przypadek głośnego odejścia to rezygnacja Billa Gatesa ze stanowisk, które zajmował w zarządzie Microsoftu (NASDAQ: MSFT) i Berkshire Hathaway (NYSE: BRK.A). 13 marca opublikował post na LinkedIn, w którym ogłosił, że planuje bardziej skoncentrować się na filantropijnych przedsięwzięciach. Niektóre odejścia są już zapowiedziane i nastąpią w nadchodzących miesiącach. Jeff Weiner, CEO LinkedIna, od czerwca będzie zajmował stanowisko prezesa wykonawczego. Jaka jest przyczyna większości zmian na stanowisku dyrektora generalnego? Przyczyn jest wiele, ale większość sprowadza się do konieczności zmiany przywództwa - poprzedników zastępują nowi dyrektorzy generalni, którzy mają nową wizję i świeże spojrzenie na przyszłość spółki.