Facebook i Google można w zasadzie określić mianem filtrów, przez które ponad 85% ludzi przegląda internet. Firmy te stały się dzięki temu bardzo zamożne, ponieważ internet rozrósł się znacznie bardziej niż oczekiwano i wydaje się, że to nie koniec jego rozwoju. Daje im to również ogromną władzę, która jest przedmiotem zainteresowania opinii publicznej i polityków.
Najnowszy spór ma miejsce w Australii, gdzie dyskutuje się o prawie, które wymagałoby od platform, takich jak Google i Facebook, płacenia za udostępnianie linków do serwisów informacyjnych.
Facebook zakazuje udostępniania wiadomości
Facebook spotkał się z falą krytyki po wprowadzeniu zakazu udostępniania wiadomości w Australii na swojej platformie. Gigant jest w sporze z Australią w związku z propozycją wdrożenia przez tamtejszy rząd nowego prawa, które nałożyłoby na Google i Facebooka (NASDAQ: FB) obowiązek płacenia za udostępnianie linków do stron z wiadomościami. Facebook usunął strony australijskich serwisów informacyjnych, organów władzy oraz organizacji charytatywnych. Firma spotkała się wówczas z jeszcze większą krytyką, gdyż nastąpiło to trzy dni przed uruchomieniem ogólnokrajowego programu szczepień przeciwko COVID-19.
Wielu postrzega to jako ostrzeżenie Facebooka dla innych krajów, że wprowadzenie podobnych środków będzie karane. Według innych, potwierdza to obawy, że giganci technologiczni posiadają zbyt dużą władzę.
Facebook powiedział, że zablokowanie rządowych i publicznych stron informacyjnych było błędem. Niektórzy z branży technologicznej bronili Facebooka, mówiąc, że żadna platforma ani wydawca nie płacą za linki do artykułów z wiadomościami. Decyzja giganta zwraca również uwagę na jego monopolistyczną siłę, ponieważ 21% Australijczyków czerpie wiadomości z Facebooka.
Google nawiązuje współpracę z News Corp
Google (NASDAQ: GOOG) przyjął zupełnie inne podejście niż Facebook. Zawarł umowy z największymi australijskimi wydawnictwami, w tym z News Corp (NYSE: NWS.A), aby płacić za udostępniane treść.
Facebook spotkał się z bardzo negatywną reakcją użytkowników w Australii. Zablokowanie wydawców doprowadziło również do tego, że gigant mediów społecznościowych nieumyślnie zablokował strony internetowe oferujące publiczne informacje o nagłych sytuacjach, pożarach i pogodzie. Wiele osób stwierdziło również, że Facebook, blokując strony z wiadomościami na swojej platformie, pozostawia pustkę, która zostanie wypełniona przez strony publikujące nierzetelne treści i/lub inne dezinformacje.
Google początkowo również zajmował bardziej wrogie stanowisko, grożąc wycofaniem swojej wyszukiwarki z kraju. Jednak firma zmieniła podejście i postanowiła umieścić strony News Corp w swoim produkcie News Showcase, który umożliwia wydawcom promowanie ich treści.
Gigant zawarł podobne umowy z innymi wydawcami w różnych krajach. Google w ciągu najbliższych trzech lat przeznaczy na takie transakcje 1 mld USD. Apple (NASDAQ: AAPL) także płaci wydawcom wiadomości, którzy współpracują z jego usługą Apple News Plus.