Akcje spółek amerykańskich nieznacznie traciły w poniedziałek. Indeksom zaszkodziły prawdopodobnie wypowiedzi urzędników z Rezerwy Federalnej. Możliwe też, że część inwestorów realizowało zyski po szalonych wzrostach w ubiegłym tygodniu.
Handel przez cały dzień charakteryzował się małą intensywnością, a pogorszenie nastrojów nastapiło w ostatniej godzinie notowań. Dow Jones Industrial Average (NYSE:DIA) stracił 0,6% do 33536,70 pkt., S&P500 (NYSE:SPY) stracił 0,9% kończąc po kursie 3957,25 pkt., podczas, gdy Nasdaq (NASDAQ:QQQ) zamknął notowania ze stratą 1,1% tj., 11196,22 pkt.
Rentowności obligacji skarbowych 10-letnich nieznacznie wzrosły do 3,86% z 3,82% w piątek.
Emocje opadły po ekscytującym ubiegłym tygodniu, a inwestorzy po wypowiedziach urzędników z Rezerwy Federalnej, dostrzegli fakt, że jeden dobry odczyt o inflacji wiosny nie czyni i to może być za mało, aby przekonać Fed do odstąpienia od agresywnej polityki polityki monetarnej. Wiceprezes Fed - Lael Brainard podkreśliła w poniedziałkowym wystąpieniu, że Rezerwa Federalna najprawdopodobniej nieco zwolni tempo podnoszenia stóp procentowych na posiedzeniu 13-14 grudnia, co może oznaczać podwyżkę o 50 punktów bazowych. Wolniejsze tempo podwyżek dałoby urzędnikom Fed możliwość precyzyjnego wybadania na podstawie bieżących danych ekonomicznych, na ile polityka podnoszenia stóp procentowych spowalnia krajową gospodarkę. Lael Brainard podkreśliła, że "Posuwając się naprzód w bardziej przemyślanym tempie, będziemy w stanie ocenić więcej danych i lepiej dostosować ścieżkę stóp procentowych, aby obniżyć inflację". Dodała też, że osłabienie wzrostu płac jest zauważalne, co powinno odegrać ważną rolę w spowolnieniu inflacji w kolejnych miesiącach.
Jednak analitycy podkreślają, że jeden niższy odczyt inflacji nie musi od razu oznaczać nowego trendu, dodając, że "Nadal myślimy, że Fed będzie jastrzębi i podejmie kroki w celu spowolnienia gospodarki".
Przypomnijmy, że Fed cztery razy z rzędu podnosił stopę procentową o 75 punktów bazowych od marca, co stanowi najszybsze tempo wzrostu od początku lat 80-tych. Bank centralny podniósł stopy procentowe do przedziału między 3,75% a 4% na ostatnim posiedzeniu na początku tego miesiąca.
Amazon (NASDAQ:AMZN) ogłosił w poniedziałek, największe w historii, masowe zwolnienia 10 tysięcy pracowników korporacyjnych (tj. ogółem 3% globalnej siły roboczej), które mają rozpocząć się w tym tygodniu, co wpisuje się to w trend cięć etatów w sektorze technologicznym, o którym pisaliśmy na łamach 'Paszportu' w ostatnich dniach. Akcje Amazona traciły 2,3% na poniedziałkowym zamknięciu.
Akcje Oatly (NASDAQ:OTLY) spadły o 12,6% po publikacji rozczarowujących wyników za trzeci kwartał i wydaniu niższych prognoz w zakresie sprzedaży na cały bieżący rok. Spółka odnotowała wzrost przychodów o 16% r/r, jednak podkreśliła liczne problemy w tym ograniczenia związane z pandemią w Azji czy wyzwania produkcyjne w obu Amerykach. Kierownictwo podkreśliło chęć dążenia do rentowności w czym mają pomóc inicjatywy oszczędnościowe, które mają zostać wdrożone w przyszłym roku.
Akcje chińskich spółek notowanych w Nowym Jorku rosły w poniedziałek, po doniesieniach o pozytywnych ruchach chińskiego rządu w zakresie rozluźniania polityki 'zero Covid'. Ponadto inwestorzy z entuzjazmem odnieśli się do spotkania prezydentów Xi Jinpinga i Joe Bidena, w nadziei, że utoruje to drogę do mniej napiętych stosunków między dwoma krajami.