Najbogatszy człowiek na świecie, Elon Musk, kupił Twittera (NYSE: TWTR) za 54,20 USD za akcję. Po sfinalizowaniu transakcji wartej 44 mld USD gigant mediów społecznościowych stanie się firmą prywatną, co będzie wymagało zgody zarówno regulatorów, jak i akcjonariuszy.
Po tym, jak Musk potwierdził, że nie zajmie miejsca w zarządzie Twittera, zaoferował kupno firmy za 43 mld USD. Przejęcie zostało tymczasowo odroczone, gdy Twitter zastosował strategię tak zwanej "trującej pigułki", powszechną taktykę, która pozwala niektórym akcjonariuszom na zakup akcji po obniżonej cenie, aby powstrzymać nabywców próbujących przejąć więcej niż 15% akcji firmy.
Trująca pigułka została wprowadzona jako rozwiązanie tymczasowe, aby dać zarządowi Twittera więcej czasu na rozważenie oferty Muska. Po pierwsze, nie było zgody co do tego, czy oferta Elona Muska, wynosząca 54,20 USD za akcję, jest uczciwą ceną, biorąc pod uwagę fakt, że w zeszłym roku cena akcji spółki osiągnęła 70 USD. Ponadto, przed zatwierdzeniem transakcji przez Twittera, nie było jasne, w jaki sposób Musk zapłaci za wykup.
"Zgodnie z warunkami umowy, posiadacze akcji Twittera otrzymają 54,20 USD w gotówce za każdą akcję zwykłą Twittera, którą posiadają, gdy transakcja zostanie zrealizowana" - napisał Twitter w oświadczeniu. "Cena zakupu jest o 38% wyższa od ceny akcji Twittera na zamknięciu w dniu 1 kwietnia 2022 r., który był ostatnim dniem notowań przed ujawnieniem przez pana Muska jego około 9% udziałów w Twitterze".
Od tego czasu Musk złożył w SEC propozycję finansowania. 25,5 mld USD ma pochodzić z Morgan Stanley (NYSE: MS) Senior Funding i od innych kredytodawców, a pozostałe 21 mld USD Musk ma pokryć z własnego kapitału. Majątek Muska jest wart około 300 mld USD, ale dużą jego część stanowią akcje Tesli (NASDAQ: TSLA).
Starania Muska o zdobycie władzy nad platformą mediów społecznościowych rozpoczęły się na początku tego roku, kiedy zaczął skupować akcje Twittera. 4 kwietnia Musk ujawnił w dokumencie złożonym w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), że nabył 9,2% udziałów w Twitterze. Wkrótce potem ogłoszono, że Musk zostanie członkiem zarządu Twittera, ale decyzja ta została cofnięta w ciągu kilku dni.
Po zapewnieniu finansowania oferta została jednogłośnie zatwierdzona przez zarząd Twittera.
Po tym, jak Musk potwierdził, że nie zajmie miejsca w zarządzie Twittera, zaoferował kupno firmy za 43 mld USD. Przejęcie zostało tymczasowo odroczone, gdy Twitter zastosował strategię tak zwanej "trującej pigułki", powszechną taktykę, która pozwala niektórym akcjonariuszom na zakup akcji po obniżonej cenie, aby powstrzymać nabywców próbujących przejąć więcej niż 15% akcji firmy.
"Zarząd Twittera przeprowadził przemyślany i kompleksowy proces oceny propozycji Elona, koncentrując się na wartości, pewności i finansowaniu" - powiedział Bret Taylor, niezależny przewodniczący zarządu Twittera. "Proponowana transakcja przyniesie znaczną korzyść pieniężną i uważamy, że jest to najlepsza droga dla posiadaczy akcji Twittera".
Trująca pigułka została wprowadzona jako rozwiązanie tymczasowe, aby dać zarządowi Twittera więcej czasu na rozważenie oferty Muska. Po pierwsze, nie było zgody co do tego, czy oferta Elona Muska, wynosząca 54,20 USD za akcję, jest uczciwą ceną, biorąc pod uwagę fakt, że w zeszłym roku cena akcji spółki osiągnęła 70 USD. Ponadto, przed zatwierdzeniem transakcji przez Twittera, nie było jasne, w jaki sposób Musk zapłaci za wykup.
Podczas konsolidacji akcji Twittera przez Muska, nie ujawnił on SEC, kiedy przekroczył 5% udziałów w firmie, co stanowiło naruszenie zasad komisji. Musk miał obowiązek ujawnić swój zakup do 24 marca, ale nie zrobił tego do 4 kwietnia, po tym jak nabył kolejne 4,2% akcji.
Po ujawnieniu zakupu cena akcji Twittera wzrosła o 27%, co oznacza, że Musk mógł zaoszczędzić ponad 150 mln USD, czekając z ujawnieniem swojego udziału. W rezultacie akcjonariusze, którzy sprzedali akcje między 24 marca a 4 kwietnia, zostali objęci pozwem zbiorowym przeciwko miliarderowi.
Od tego czasu Musk złożył w SEC propozycję finansowania. 25,5 mld USD ma pochodzić z Morgan Stanley (NYSE: MS) Senior Funding i od innych kredytodawców, a pozostałe 21 mld USD Musk ma pokryć z własnego kapitału. Majątek Muska jest wart około 300 mld USD, ale dużą jego część stanowią akcje Tesli (NASDAQ: TSLA).
Pracownicy Twittera również wyrazili zaniepokojenie przejęciem firmy przez Muska. Na spotkaniu w firmie dyrektor generalny Twittera, Parag Agrawal, powiedział, że Musk będzie miał kontrolę nad przyszłością firmy - powiedział NPR jeden z uczestników spotkania. Agrawal pozostanie na stanowisku dyrektora generalnego do czasu sfinalizowania transakcji, ale nie wiadomo, co stanie się po jej zrealizowaniu.
Po zapewnieniu finansowania oferta została jednogłośnie zatwierdzona przez zarząd Twittera.
"Zarząd Twittera przeprowadził przemyślany i kompleksowy proces oceny propozycji Elona, koncentrując się na wartości, pewności i finansowaniu" - powiedział Bret Taylor, niezależny przewodniczący zarządu Twittera. "Proponowana transakcja przyniesie znaczną korzyść pieniężną i uważamy, że jest to najlepsza droga dla posiadaczy akcji Twittera".
"Po sfinalizowaniu transakcji nie wiemy, w jakim kierunku pójdzie platforma" - powiedział Agrawal, odnosząc się do planów Muska.
Biorąc pod uwagę fakt, że Musk jest już dyrektorem generalnym firm Tesla i SpaceX, nie jest jasne, jak bardzo będzie zaangażowany w zarządzanie Twitterem. Wyraził on jednak kilka planów dotyczących platformy, twierdząc, że jego zmiany zmniejszą "ryzyko cywilizacyjne".
Podczas konsolidacji akcji Twittera przez Muska, nie ujawnił on SEC, kiedy przekroczył 5% udziałów w firmie, co stanowiło naruszenie zasad komisji. Musk miał obowiązek ujawnić swój zakup do 24 marca, ale nie zrobił tego do 4 kwietnia, po tym jak nabył kolejne 4,2% akcji.
"Wolność słowa jest podstawą funkcjonującej demokracji, a Twitter jest cyfrowym rynkiem, na którym dyskutuje się o sprawach istotnych dla przyszłości ludzkości" - czytamy w komunikacie Muska. "Chcę także uczynić Twittera lepszym niż kiedykolwiek wcześniej, wzbogacając produkt o nowe funkcje, udostępniając algorytmy jako otwarte źródło, aby zwiększyć zaufanie, pokonując boty spamujące i uwierzytelniając wszystkich ludzi".
Po ujawnieniu zakupu cena akcji Twittera wzrosła o 27%, co oznacza, że Musk mógł zaoszczędzić ponad 150 mln USD, czekając z ujawnieniem swojego udziału. W rezultacie akcjonariusze, którzy sprzedali akcje między 24 marca a 4 kwietnia, zostali objęci pozwem zbiorowym przeciwko miliarderowi.
"Twitter ma ogromny potencjał - nie mogę się doczekać współpracy z firmą i społecznością użytkowników, aby go uwolnić" - kontynuował.
Pracownicy Twittera również wyrazili zaniepokojenie przejęciem firmy przez Muska. Na spotkaniu w firmie dyrektor generalny Twittera, Parag Agrawal, powiedział, że Musk będzie miał kontrolę nad przyszłością firmy - powiedział NPR jeden z uczestników spotkania. Agrawal pozostanie na stanowisku dyrektora generalnego do czasu sfinalizowania transakcji, ale nie wiadomo, co stanie się po jej zrealizowaniu.
"Po sfinalizowaniu transakcji nie wiemy, w jakim kierunku pójdzie platforma" - powiedział Agrawal, odnosząc się do planów Muska.
Eksperci i obrońcy praw człowieka wyrazili zaniepokojenie niektórymi planami Muska dotyczącymi Twittera, w tym poluzowaniem zasad dotyczących moderacji treści.
"Bez pełnej zaangażowania moderacji treści platforma, którą chce przejąć Musk, zostałaby zalana spamem, pornografią, dezinformacjami na temat szczepionek, teoriami spiskowym QAnon i oszukańczymi kampaniami mającymi na celu podważenie wyników wyborów parlamentarnych i prezydenckich w 2024 roku" - powiedział NPR Paul Barrett z NYU's Stern School for Business and Human Rights.
Biorąc pod uwagę fakt, że Musk jest już dyrektorem generalnym firm Tesla i SpaceX, nie jest jasne, jak bardzo będzie zaangażowany w zarządzanie Twitterem. Wyraził on jednak kilka planów dotyczących platformy, twierdząc, że jego zmiany zmniejszą "ryzyko cywilizacyjne".
Wraz z bardziej liberalnym regulaminem Musk może również wprowadzić przycisk edycji, co - jak obawiają się eksperci - może pozwolić podmiotom o złych intencjach na ukrywanie nadużyć i nękania. Pojawiły się również powszechne teorie, że Musk przywróci konto byłego prezydenta Donalda Trumpa na Twitterze. Konto to zostało trwale zablokowane za rzekome zachęcanie do ataku na Kapitol USA 6 stycznia 2021 r.
"Wolność słowa jest podstawą funkcjonującej demokracji, a Twitter jest cyfrowym rynkiem, na którym dyskutuje się o sprawach istotnych dla przyszłości ludzkości" - czytamy w komunikacie Muska. "Chcę także uczynić Twittera lepszym niż kiedykolwiek wcześniej, wzbogacając produkt o nowe funkcje, udostępniając algorytmy jako otwarte źródło, aby zwiększyć zaufanie, pokonując boty spamujące i uwierzytelniając wszystkich ludzi".
"Twitter ma ogromny potencjał - nie mogę się doczekać współpracy z firmą i społecznością użytkowników, aby go uwolnić" - kontynuował.
Eksperci i obrońcy praw człowieka wyrazili zaniepokojenie niektórymi planami Muska dotyczącymi Twittera, w tym poluzowaniem zasad dotyczących moderacji treści.
"Bez pełnej zaangażowania moderacji treści platforma, którą chce przejąć Musk, zostałaby zalana spamem, pornografią, dezinformacjami na temat szczepionek, teoriami spiskowym QAnon i oszukańczymi kampaniami mającymi na celu podważenie wyników wyborów parlamentarnych i prezydenckich w 2024 roku" - powiedział NPR Paul Barrett z NYU's Stern School for Business and Human Rights.
Wraz z bardziej liberalnym regulaminem Musk może również wprowadzić przycisk edycji, co - jak obawiają się eksperci - może pozwolić podmiotom o złych intencjach na ukrywanie nadużyć i nękania. Pojawiły się również powszechne teorie, że Musk przywróci konto byłego prezydenta Donalda Trumpa na Twitterze. Konto to zostało trwale zablokowane za rzekome zachęcanie do ataku na Kapitol USA 6 stycznia 2021 r.