Dzięki wydanej homologacji przez holenderski urząd motoryzacyjny RDW, czyli dokumentowi potwierdzającemu zgodność z Unijnymi przepisami, już za kilka tygodni europejscy klienci będą mogli zakupić pierwsze egzemplarze Modelu 3 od Tesli (Nasdaq:TSLA). Model 3 to pierwsze auto od Tesli skierowane dla masowego odbiorcy. Na Starym Kontynencie auta będą dostępne w cenach od 58,8 tys. euro, co stanowi około 250 tys. PLN (uwzględniając cła).
Po początkowych trudnościach produkcyjnych, spółka odnotowała znaczną poprawę w drugiej połowie ubiegłego roku, dostarczając w trzecim i czwartym kwartale odpowiednio 55 840 i 63 135 sztuk. Stanowi to duży skok w porównaniu z pierwszą połową 2018 roku, gdy firma zdjęła z taśmy zaledwie 26 000 sztuk gotowych pojazdów. Dzięki temu Model 3, w cenach od 44 tys. USD, w ubiegłym roku był najlepiej sprzedającym się pojazdem typu premium w Stanach Zjednoczonych, czyli w grupie obejmującej zarówno auta luksusowe jak i SUV-y. Tym samym Tesla przodowała w tej kategorii w starciu z konkurencją, która wprawdzie dostrzega potencjał 'elektryków', jednak trzon produkcji stanowią pojazdy tradycyjne.
--- Okiem Tradera #5: Tesla - kupować czy sprzedawać? ---
Według agencji Bloomberg, sprzedaż pojazdu ma rozpocząć się już w lutym. Dla spółki możliwość uczestnictwa w europejskim rynku ma kluczowe znaczenie. Wynika to z innej specyfiki europejskiego rynku, na którym dwukrotnie większą popularnością cieszą się pojazdy klasy premium niż ma to miejsce w rodzimym kraju. Segment ten na Starym Kontynencie jest w znacznym stopniu zdominowany przez pojazdy od niemieckich producentów jak Mercedes-Benz, Bawaria Motors czy Audi. Upraszczając - europejski klient jest skłonny zapłacić więcej niż amerykański.
Globalna ekspansja wyższej wersji Modelu 3 (spółka planuje również od lutego zwiększenie dostaw do Chin) jest częścią planu osiągnięcia lepszych korzyści efektu skali, dzięki czemu spółka będzie mogła w końcu wprowadzić nisko marżową obiecaną wersję za 35 000 USD. To znaczny wysyłek dla firmy, aby sprostać wymaganiom klientów i zachować rentowność w bilansie, Tesla dążąc do ograniczenia kosztów, ogłosiła zwolnienia około 7 proc. załogi. Inwestorom się to nie spodobało, ale jak pisze Elon Musk w opublikowanym liście - nie ma innego wyboru.
Jeżeli potraktować wskaźniki sprzedaży Modelu 3 w Stanach Zjednoczonych jako bazę popytu w Europie i Chinach, spółka raczej nie powinna mieć problemu ze sprzedażą swoich pojazdów poza granicami USA. Siła marketingowa marki na świecie jak również liczne programy rządowego dofinansowania zakupów pojazdów elektrycznych, najpewniej będą stanowić paliwo napędowe dla sprzedaży pojazdu.
W tym roku spółka wcześniej niż zwykle planuje opublikować wyniki całoroczne i kwartalne. Rekordowej straty jak w ubiegłym roku nie będzie, kierownictwo natomiast prognozuje, że "w czwartym kwartale wstępne oszacowanie wskazują na to, że ponownie osiągnęliśmy zysk, ale mniejszy niż w trzecim kwartale". Tesla poinformuje o wynikach czwartego kwartału po zamknięciu rynku w środę, 30 stycznia.