Po wprowadzeniu nowych ograniczeń mających na celu poprawę kontroli rządu nad wirtualnymi sieciami prywatnymi (VPN), firmy w Chinach muszą zmagać się z rosnącymi kosztami zachowania cyberbezpieczeństwa oraz niepewnością związaną z najnowszymi przepisami internetowymi chińskiego rządu.
Chiński rząd notorycznie utrzymuje rozbudowane filtry internetowe, uniemożliwiające dostęp do treści, które Pekin uważa za sprzeczne z interesami narodu. Lista stron zablokowanych przez Pekin jest obszerna i zawiera popularne źródła informacji, takie jak Google (NASDAQ: GOOGL) i platformy społecznościowe Facebook (NASDAQ: FB), Instagram i Twitter (NYSE: TWTR). W kraju znanym z cenzury internetowej, wirtualne sieci prywatne (VPN) służyły jako kluczowe obejście restrykcji rządowych dotyczących treści internetowych. Firmy i zagraniczne rządy działające w Chinach od dawna korzystają z VPN, aby uzyskać dostęp do ocenzurowanych części sieci i bezpiecznie łączyć swoje chińskie biura z centralą za granicą. Jednak nowe skuteczne przepisy dotyczące VPN w tym kraju sprawiły, że osoby prywatne i firmy zaczęły martwić się utrzymywaniem bezpiecznych połączeń i darmową komunikacją.
W celu zaostrzenia kontroli nad coraz bardziej złożoną siecią obejść cenzury internetowej, chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych (MIIT) ogłosiło wprowadzenie zakazu sponsorowania VPN spoza kraju, stwierdzając, że dostęp do wszystkich VPN nielicencjonowanych przez państwo zostanie zablokowany. Zgodnie z nowymi przepisami, firmy i osoby prywatne w Chinach będą mogły korzystać tylko z sieci VPN zatwierdzonych przez rząd. Zaostrzone stanowisko Pekinu w sprawie VPN doprowadziło jednocześnie do wprowadzenia nowych regulacji dotyczących bezpieczeństwa cybernetycznego przyjętymi przez chiński rząd w zeszłym roku, który już i tak wywarł presję na firmy zagraniczne prowadzące działalność w Chinach.
Firmy i zagraniczne ambasady obawiają się wpływu nowych ograniczeń w dziedzinie VPN i kosztów ich przestrzegania, a także ich wpływu na nadzór państwowy. Firmy mogą skorzystać z międzynarodowych prywatnych łączy dzierżawionych (IPLC), aby wesprzeć bezpośrednie połączenie między swoimi chińskimi biurami a centralą. Ale sieci IPLC są kosztowne w utrzymaniu i mogą stanowić "prawdziwy problem" dla mniejszych firm, zdaniem Lester Ross, szefa komisji Amerykańskiej Izby Handlowej.
W miesiącach poprzedzających wejście w życie tych najnowszych ograniczeń władze chińskie zaczęły zwiększać kontrolę państwa nad sieciami VPN i rozwiązywać problemy z krajowymi dostawcami VPN. W lipcu ubiegłego roku Bloomberg poinformował, że chiński rząd nakazał państwowym firmom telekomunikacyjnym, w tym China Unicom (NYSE: CHU), China Mobile (NYSE: CHL) i China Telecom (NYSE: CHA), zablokowanie dostępu do VPN.
Niedawna blokada sieci VPN jest najnowszą z serii regulacji internetowych uchwalonych przez prezydenta Xi Jinpinga, stanowczego zwolennika chińskiej "suwerenności cybernetycznej". Rząd Xi dążył do wzmocnienia i skonsolidowania zarządzania państwem w Internecie i komunikacji transgranicznej, wprowadzając szerokie środki mające na celu zaostrzenie rządowej kontroli nad przepływem informacji i danych w kraju. 6 listopada 2016 r. chiński parlament zatwierdził nowe, szeroko zakrojone prawo dotyczące cyberbezpieczeństwa, które weszło w życie w czerwcu. Ustawodawstwo skierowane jest do "głównych operatorów infrastruktury informacyjnej", co wymaga zakwalifikowania przedsiębiorstw do przechowywania ich danych w Chinach. W przypadku przedsiębiorstw w Chinach i Hongkongu przestrzeganie nowych przepisów przyczyniło się do wzrostu kosztów zachowania cyberbezpieczeństwa w ciągu ostatniego roku.