Źle się zaczął nowy tydzień dla akcjonariuszy Deutsche Bank (NYSE:DB), którego akcje spadły o 6% w trakcie poniedziałkowej sesji, w reakcji na ogłoszone w niedzielę przez niemiecki bank informacji dotyczących znaczących działań restrukturyzacyjnych, czyli poważnego ograniczenia działalności i redukcji etatów o jedną piątą.
Kłopoty Deutsche Bank znane są nie od dziś, pisaliśmy na ten temat na łamach 'Paszportu' pół roku temu. Decyzja o restrukturyzacji działalności to efekt klapy negocjacyjnej w sprawie fuzji z Commerzbank, którą podano do wiadomości pod koniec kwietnia bieżącego roku. Na połączenie napierał niemiecki minister finansów Olaf Scholz, jednak zarządy obu banków uznały, że transakcja będzie zbyt ryzykowna i nie przyniesie spodziewanych korzyści. Projekt upadł, a Deutsche Bank został zmuszony wdrożyć plan B.
W ramach cięć bank pozbędzie się działu bankowości inwestycyjnej (to głównie ośrodki w Londynie i Nowym Jorku), która przynosi instytucji największe straty, a także mocno ograniczy działalność obsługi klientów korporacyjnych. Do 2022 roku kadry mają zostać 'odchudzone' o około 18 000 etatów (obecnie w DB pracuje 91 tys. pracowników). 'Remont' przewiduje również stworzenie osobnej jednostki tzw. 'złego banku' z aktywami, które są nierentowne i o 'słabych wynikach', które nie pasują do nowej strategii o łącznej wartości około 74 mld euro. Ponadto bank ogłosił brak wypłaty dywidendy za 2019 i 2020 rok. Koszty restrukturyzacji wyliczono na kwotę około 8,3 mld USD.
CEO Christian Sewing, robiąc dobrą minę do złej gry, określił proces naprawczy jako "najbardziej fundamentalną transformację Deutsche Bank od dziesięcioleci", dodając, że jest to "ponowne uruchomienie", które "przyniesie korzyści naszym klientom, pracownikom, inwestorom i społeczeństwu". Na koniec podkreślając, że "Jesteśmy zdeterminowani, aby generować długoterminowe, trwałe zyski dla akcjonariuszy i przywrócić reputację Deutsche Bank."
Akcje spółki od początku 2019 roku przynoszą ujemną stopę zwrotu na poziomie -7,5%. Szeroki rynek S&P500 (NYSE:SPY) w tym samym okresie odnotował ponad 18% wzrostu.