Ogólnoświatowy kryzys finansowy, który miał miejsce w latach 2007 - 2009, wciąż wpływa na nawyki wydawania pieniędzy amerykańskich millenialsów. Zgodnie z niedawno opublikowanymi wynikami badań millenialsi odczuwają coraz większą awersję do zaciągania kredytów. Jest to na tyle poważny problem, że niektóre firmy kredytowe zmuszone są do wprowadzenia zmian w swojej działalności, aby dostosować się do nowej sytuacji.
Ankieta przeprowadzona niedawno przez Bankrate pokazuje, że aż 63% millenialsów (ludzi w wieku od 18 do 29 lat) nie posiada karty kredytowej, 23% ma tylko jedną taką kartę, a zaledwie 6% ma ich dwie lub więcej. Jest to zdecydowanie mniej w porównaniu ze starszymi mieszkańcami Stanów Zjednoczonych. Minimum dwie karty kredytowe posiada 13% osób w przedziale wiekowym 30 - 49 lat i 21% osób w wieku 65 lat i starszych. Statystyki pokazują, że młodsi ludzie preferują karty debetowe bądź korzystanie z gotówki, podczas gdy starsi odznaczają się większym zaufaniem do spółek kredytowych.
Eksperci sądzą, że taki stan rzeczy spowodowany jest faktem, że millenialsi dorastali w czasach wielkiego kryzysu finansowego. Gdy znajdował się on w swojej najbardziej zaawansowanej fazie, część osób z tego pokolenia jeszcze się uczyła, a druga część właśnie skończyła college. W normalnych warunkach ich następnym krokiem byłoby znalezienie pracy, jednak kryzys skutecznie ograniczył taką możliwość. Sceptyczne podejście do kredytów millenialsi zawdzięczają również swoim doświadczeniom z kredytami studenckimi. Zgodnie z wyliczeniami organizacji Project for Student Debt średnia wysokość zadłużenia z tytułu kredytu studenckiego absolwentów z 2012 roku wynosiła blisko 30 000 dolarów. Licząc od 2008 do 2012, kwota ta rosła co roku o 6%. Nie dziwi więc fakt, że millenialsi nie chcą brać na siebie jeszcze większego obciążenia.
Niezależnie od tego wszystkiego skutki kryzysu finansowego odczuwają również przedstawiciele innych pokoleń. Ogólnie rzecz biorąc, od czasów recesji wszyscy Amerykanie wahają się przy zaciąganiu kredytów na większe sumy.
Co więcej, ustawa Credit Card Act z 2009 roku utrudnia dostanie karty kredytowej osobom młodszym niż 21 lat nie posiadającym znacznych przychodów.
W wyniku zwiększonej niechęci do brania kredytów przedsiębiorstwa działające w tym obszarze notują duże straty. Banki takie jak JPMorgan Chase & Co (NYSE: JPM) oraz systemy płatnicze takie jak Visa Inc. (NYSE: V) czy MaserCard (NYSE: MA) nie zgarniają wyższych opłat generowanych przez karty kredytowe. Rynek ten w ostatnich latach znacznie podupadł, dobrze ma się natomiast rynek kart debetowych - przez pierwsze 3 miesiące 2018 roku Visa zanotowała 16,3-procentowy wzrost wydatków w tym obszarze, dzięki czemu mogła podwyższyć swoją prognozę na resztę roku. Wzrost wydatków na kartach kredytowych poszedł w górę tylko o 13,7%. Mimo zysków z działalności związanej z kartami debetowymi straty poniesione w wyniku spadku zainteresowania kredytami zbierają żniwo wśród banków i spółek oferujących systemy płatności.