Podczas gdy spada wartość akcji spółek z branży technologicznej, banki notują wzrosty w związku z tym, że inwestorzy coraz bardziej interesują się akcjami spółek z sektora finansowego. Jak podają eksperci, im dłużej trwa przejście od spadków do wzrostów, tym silniejszy będzie ten trend, ponieważ wszyscy, którzy mogli zamknąć swoje pozycje, na pewno już to zrobili. Niektórzy doszukują się analogii pomiędzy tym, co obecnie obserwujemy na rynku a sytuacją, jaka występowała przed bańką internetową.
Inni natomiast są zdania, że wzrost akcji spółek z sektora technologicznego, jaki obserwowaliśmy pod koniec 2017 roku, jest znacznie bardziej stabilny od wzrostu, jaki nastąpił przed pęknięciem bańki internetowej, ponieważ obecnie obserwowane wzrosty opierają się na czymś istotniejszym niż wycena spółek lub ich postrzegana wartość. Spółki technologiczne dysponują ogromnymi zasobami gotówki, które będą jeszcze wzrastać po wprowadzeniu zaproponowanych przez prezydenta Trumpa wakacji podatkowych od podatku od repatriacji zysków. W październiku 2017 roku sektor technologicznym był jedynym sektorem wchodzącym w skład indeksu S&P 500, który dysponował zapasem gotówki wyższym od zobowiązań w bilansie. Debiuty spółek technologicznych mają obecnie mniejszy udział w rynku IPO niż poprzednio, mniejszy jest również udział funduszy inwestycyjnych, które inwestują w akcje spółek z sektora technologicznego - zmniejszył się on o połowę w porównaniu do udziału na początku nowego tysiąclecia.
Trzeba jednak pamiętać, że świat spółek technologicznych nie jest idealny. W związku z dużą liczbą spółek należących do sektora technologicznego, inwestorzy mieli tendencję do skupiania się na akcjach sprawdzonych spółek, które miały dobre wyniki w przeszłości. W związku z tym, inwestorzy instytucjonalni raczej sprzedają niż kupują akcje. Obecnie udział spółek technologicznych w indeksie S&P 500 wynosi około 24% i przekracza 20% udział spółek, które mają notowania gorsze od średniej w kolejnych 12 miesiącach. Fundusze hedgingowe zaczynają się wycofywać z inwestycji w spółki technologiczne.
Sektor finansowy najsilniej odczuł skutki ostatniej recesji. Wśród spółek, które musiały zakończyć swoją działalność, choć były niegdyś ikonami w grupie amerykańskich instytucji finansowych warto wymienić Lehman Brothers, Bear Stearns, Wachovia oraz Washington Mutual. Ponadto AIG (NYSE: AIG) i Merrill Lynch (NYSE: BAC) potrzebowały rządowej pomocy, a wartość akcji Citigroup (NYSE: C) nadal jest o 85% niższa niż przed kryzysem finansowym.
Obserwowane obecnie przejście inwestorów z sektora technologicznego do sektora finansowego występuje, ponieważ starają się oni zamienić zyski z sektora, który niegdyś osiągał rekordowe wyniki, do innego, którego wartość może jeszcze wzrosnąć. Podsumowując, najpewniej kwestia, czy należy nadal kupować akcje spółek z sektora technologicznego czy nie, będzie jeszcze dyskutowana, trzeba jednak pamiętać, że sytuacja na rynku nie przypomina już tej, jaką obserwowaliśmy w czasie kryzysu dot-com.