Ostatnio dużo mówi się o huraganach, które uderzyły w Stany Zjednoczone. Pewnie zastanawiacie się, kto pokryje związane z nimi koszty. Kwoty odszkodowań podawane w mediach są olbrzymie. Na ten moment straty spowodowane przez huragan Harvey szacuje się na ponad 200 mld dolarów. Dla porównania, Apple (NASDAQ: AAPL) ma obecnie do dyspozycji około 262 mld dolarów w gotówce.
Oczywiście obowiązek wypłaty odszkodowań nie spadnie na jednego ubezpieczyciela. Na rynku jest wiele firm specjalizujących się w różnych rodzajach polis. Przyjrzyjmy się jednak dla przykładu tylko jednej z nich - Allstate (NYSE: ALL). Spółka ta kojarzy się przede wszystkim z ubezpieczeniami samochodowymi, lecz ma w ofercie również polisy dla właścicieli nieruchomości. Obecnie posiada 482 mln dolarów w gotówce. Zajmuje czwartą pozycję pod względem sprzedaży w segmencie ubezpieczeń majątkowych i wypadkowych oraz drugą w segmencie ubezpieczeń nieruchomości mieszkalnych. Łączny udział firmy w rynku wynosi 10%. Na podstawie tych danych można stwierdzić, że jedna poważna klęska żywiołowa może doprowadzić ubezpieczyciela do bankructwa. Jak zatem liderom branży udaje się przetrwać? Odpowiedź brzmi: dzięki obligacjom katastroficznym.
Obligacje te, zwane również obligacjami CAT (ang. catastrophic bonds), stanowią jeden z finansowych instrumentów zarządzania ryzykiem. Pojawiły się w odpowiedzi na rekordowe szkody spowodowane przez huragan Andrew w latach 90. Firmy ubezpieczeniowe emitują tego typu instrumenty, gdyż wiedzą, że same składki zebrane od klientów nie wystarczą, by pokryć odszkodowania.
Objaśnię teraz zasady działania obligacji katastroficznych. Można je nabyć w bankach inwestycyjnych lub u pośredników. Ze względu na dość duże ryzyko ich rating nie jest zwykle wyższy niż BB. Okres zapadalności nie przekracza trzech lat, przy czym często bywa krótszy. Scenariusze są dwa. Jeśli przed terminem zapadalności nie wystąpi żadna klęska żywiołowa, otrzymacie pieniądze. Jeśli zaś nastąpi kataklizm, obligacje zostaną umorzone - mówiąc wprost, stracicie wszystko, a ubezpieczyciel wykorzysta zgromadzone środki na wypłatę odszkodowań. Uważa się, że to świetna metoda dywersyfikacji ryzyka dla firm.
Prawdopodobnie wkrótce pojawi się również ETF na obligacje CAT. Wiodące banki inwestycyjne przedstawiły już nawet kilka ciekawych propozycji. Tak czy inaczej, mam nadzieję, że nie zainwestowaliście w obligacje katastroficzne z wrześniowym terminem zapadalności!