W 2024 roku oryginalna wersja Myszki Miki trafi do domeny publicznej, ale co to oznacza dla ukochanej postaci Disneya (NYSE: DIS)? Nie jest to do końca jasne.
Zamiast znanej nam dziś Myszki Miki, własnością wchodzącą do domeny publicznej pod koniec przyszłego roku jest klasyczny krótkometrażowy film Steamboat Willie z 1928 roku.
Wejście do domeny publicznej praktycznie oznacza, że osoby trzecie będą mogły pokazywać, a nawet sprzedawać kopie Steamboat Willie bez zgody Disneya. Jednak firma nadal jest właścicielem znaku towarowego dotyczącego postaci przedstawionej w filmie. Oznacza to, że Disney może podjąć działania, jeśli konsumenci będą sądzić, że treści związane z Myszką Miki pochodzące od osób trzecich pochodzą od firmy.
Według profesor prawa Uniwersytetu Columbia i ekspertki w dziedzinie prawa własności intelektualnej, Jane C. Ginsburg, Disney ma silny argument, jeśli chodzi o Myszkę Miki, ponieważ postać jest bardzo blisko związana z marką, co sprawia, że jej wygląd jest czymś, co konsumenci "automatycznie kojarzą" z Disneyem.
Oczywiście wygląd myszki z filmu Steamboat Willie jest zupełnie inny niż dzisiejszego Mikiego. W przeciwieństwie do zaokrąglonej i przyjaźnie wyglądającej współczesnej myszki, Miki z krótkometrażowego filmu ma bardziej szczurzy wygląd, spiczasty nos, długi ogon i czarne oczy bez źrenic. Brakuje mu również charakterystycznych dla Mikiego białych rękawiczek i czerwonych spodni.
Oryginalna mysz jest również bardziej złośliwa niż jej współczesny odpowiednik. W filmie Steamboat Willie Myszka Miki dokucza i dręczy inne zwierzęta.
Chociaż zmiany w wyglądzie Mikiego nie były motywowane kwestiami praw autorskich, Disney jest znany z agresywnego zwalczania wszelkich naruszeń praw autorskich do swoich ikonicznych postaci. Prawdopodobnie w celu wzmocnienia skojarzeń postaci z firmą, Disney zaczął włączać klasyczną wersję Mikiego do swojego logo z czasów przed filmami w 2007 roku.
"Od czasu pierwszego pojawienia się Myszki Miki w filmie krótkometrażowym Steamboat Willie z 1928 roku" - napisał Disney w oświadczeniu - "ludzie kojarzą tę postać z bajkami, doświadczeniami i autentycznymi produktami Disneya. To się nie zmieni, gdy wygasną prawa autorskie do filmu Steamboat Willie".
Z drugiej strony mało prawdopodobne jest, by ktokolwiek uwierzył, że nadchodzący horror oparty na postaci Kubusia Puchatka, w którym Puchatek i Prosiaczek terroryzują i zabijają ofiary, został stworzony przez Disneya.
Disney jest jednym z najsilniejszych zwolenników zaostrzenia prawa autorskiego, do tego stopnia, że rozszerzenie ochrony praw autorskich wprowadzone w 1998 roku zostało nazwane ustawą o ochronie Myszki Miki (Mickey Mouse Protection Act). W przeszłości wytwórnia występowała przeciwko przedszkolom, szkołom, a nawet kamieniarzom nagrobkowym, aby położyć kres nieautoryzowanym przedstawieniom swoich postaci.
"Będziemy oczywiście nadal chronić nasze prawa do bardziej nowoczesnych wersji Myszki Miki i innych dzieł, które pozostają przedmiotem praw autorskich, a także będziemy pracować nad zabezpieczeniami przed wprowadzaniem konsumentów w błąd, spowodowanymi nieautoryzowanym wykorzystaniem Myszki Miki i innych naszych ikonicznych postaci" - kontynuował Disney w swoim oświadczeniu.
Ustawa Mickey Mouse Protection Act została źle przyjęta zarówno przez Amerykanów, jak i ustawodawców, a eksperci twierdzą, że Disney prawdopodobnie wiedział, że nie dostanie kolejnego przedłużenia. W ciągu najbliższych dziesięciu lat wygasną prawa autorskie do Flasha Gordona, Kaczora Donalda, King Konga, Popeye'a, Porky Pig i Supermana.
"To już nadchodzi" - powiedziała Ginsburg. "Jesteśmy na progu czasu, kiedy wygasną prawa autorskie do szeregu dzieł wizualnych".