Smartfony łączą możliwości komputera osobistego oraz mobilność, dzięki czemu stały się nieodłączną częścią życia przeciętnego konsumenta. Ich nowe funkcje stanowią jeden z najgorętszych tematów w dziedzinie technologii. Od początku XXI w. zmieniło się wiele: możemy już odblokować telefon, korzystając z czytnika linii papilarnych, a nawet skanera tęczówki oka, zaś podwójny aparat zapewnia lepsze doświetlenie zdjęć. To jednak nie koniec nowinek technologicznych. Producenci skupiają się obecnie na pracach nad interfejsem użytkownika oraz rozwojem wirtualnych asystentów.
Z badań wynika, że coraz więcej osób korzystać będzie z rzeczywistości rozszerzonej (ang. augmented reality, AR). Jest to nowatorska koncepcja polegająca na połączeniu otaczającego nas świata z rzeczywistością wirtualną. Widoczny na ekranie smartfona obraz z aparatu wzbogacany jest o wirtualne obiekty. Możliwe, że dzięki AR wyświetlacz urządzenia przestanie stanowić barierę dla wzroku, zaś obiektyw stanie się "trzecim okiem": aby wykonać połączenie, wysłać wiadomość czy uzyskać dostęp do multimediów, będzie trzeba jedynie "spojrzeć" na pewien rzeczywisty obiekt, czyli skierować na niego aparat. Bardzo prawdopodobne, że smartfon przyszłości będzie po prostu przezroczystym kawałkiem szkła.
Już powyższy opis wystarcza, by zrozumieć, dlaczego zdaniem Alexa Kipmana, jednego z czołowych inżynierów Microsoftu (NASDAQ: MSFT),rzeczywistość rozszerzona zastąpi wszystkie używane obecnie urządzenia z ekranem. Znana na całym świecie gra Pokemon Go, niezwykle popularne filtry w aplikacji Snapchat czy też nowa platforma Google (NASDAQ: GOOGL) o nazwie Tango, która umożliwia tworzenie map trójwymiarowych, nawigację wewnątrz pomieszczeń oraz rozpoznawanie otoczenia, to tylko kilka przykładów dowodzących wzrostu znaczenia tej technologii.
Smartfony przyszłości będą też wykorzystywać sztuczną inteligencję. Przykład jej zastosowania stanowią wirtualni asystenci, m.in. Siri od Apple (NASDAQ: AAPL) oraz Alexa od Amazona (NASDAQ: AMZN). Programy tego typu są w stanie się "uczyć", coraz lepiej rozpoznają mowę i rozumieją złożone informacje. Możliwe, że w przyszłości połączenie technologii imitującej zmysł wzroku i słuchu umożliwi smartfonom przewidywanie działań człowieka. Dziś asystenci głosowi nie rozumieją jeszcze wszystkich rodzajów wypowiedzi, lecz za jakiś czas niezależni producenci mogą stworzyć aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję, które pozwolą przeprowadzić ze smartfonem normalną rozmowę.
Przyszłość smartfonów to jednak nie tylko coraz silniejszawięź między technologią a światem zewnętrznym. W ciągu najbliższych 5 lat możeteż wzrosnąć zainteresowanie elastycznymi wyświetlaczami. Coraz częściejwykorzystuje się technologię OLED, dzięki której ekrany stają się lżejsze,cieńsze oraz bardziej giętkie. Powstały już smartfony, które można zginać.Istniejące urządzenia łamią się jednak, gdy wygniemy je zbyt mocno. Być możewkrótce uda się wyprodukować elastyczne baterie i procesory, które pozwolącałkowicie złożyć smartfon.
Spółki technologiczne prześcigają się w futurystycznychrozwiązaniach, mających zbliżyć świat wirtualny do rzeczywistego czy teżnauczyć telefony myślenia, a tymczasem konsumentom zależy przedewszystkim na lepszych bateriach i aparatach. Z opublikowanego niedawno przezStrategy Analytics raportu dotyczącego nastrojów konsumenckich wynika, żenajwiększy wpływ na satysfakcję z urządzenia mają wyraźne zdjęcia oraz odpowiedniodługi czas pracy baterii. Respondentów poproszono o ocenę najpopularniejszychsmartfonów, m.in. iPhone'ów oraz Samsungów z serii Galaxy. 20% użytkownikówGalaxy i 17% użytkowników iPhone'a wskazało aparat jako najistotniejszyelement. Z kolei bateria została oceniona pozytywnie odpowiednio przez 20% i10% osób korzystających z tych urządzeń.
Smartfony będą używane jeszcze przez wiele lat. Wygląda nato, że dla konsumentów najważniejsze jest udoskonalanie podstawowych funkcji.Niemniej jednak na rynku będą pojawiać się również coraz ciekawsze nowinki,które zmienią zarówno wirtualne, jak i realne oblicze technologii.