Ostatnie doniesienia na temat kolejnej fali recesji w Japonii spotkały się z dość obojętnym przyjęciem ze strony amerykańskich komentatorów. Według danych przedstawionych przez japoński rząd krajowa gospodarka od lipca do września skurczyła się o 0,8%. Po zmniejszeniu się w drugim kwartale Japonia oficjalnie przez większość część roku była w recesji. Wystarczy dokładniej przyjrzeć się japońskiej polityce i jej interakcjach z globalnymi rynkami, zwłaszcza z rynkiem USA, żeby lepiej zobaczyć głębokie problemy kraju.Dane pokazują 2,1% wzrost wydatków konsumenckich i 5% spadek wydatków biznesowych i inwestycyjnych. W tym roku podatkowym swoje wydatki obcięli zwłaszcza producenci stali i maszynerii. Jak podaje "Japońska gospodarka znów się skurczyła" The Economist, urzędnicy wśród czynników recesyjnych wymieniają spadek chińskiej gospodarki i ataki w Paryżu, ale nowe dane mogą wpłynąć na to, że Bank Japonii ma wdrożyć nowe środki stymulujące politykę monetarną, które mają przynieść zadowolające efekty.
Japońska giełda, niczym oznaka ogólnego stanu gospodarki, jest również niestabilna. Nikkei 225, oparty na cenach indeks giełdowy podobny do Dow Jones Industrial Average, 27 listopada podał wynik 19,883. Jest to ponad 15% większy wynik od najniższego wyniku rocznego 16,592. Wzrost ten związany jest przedłużenie polityki gospodarczej premiera Japonii Shinzo Abe. Po wyborze Abe w 2012, jego platforma stymulująca podatki, reformy strukturalne i luzowanie polityki podatkowej przyniosła w efekcie ponad 10,000 punktowy wzrost Nikkei od tamtego czasu.
Kurs dolara w znacznym stopniu wpływa na gospodarkę Japonii. Japońscy inwestorzy kupują akcje, gdy jen traci na wartości względem dolara, ponieważ ich gospodarka w znacznym stopniu opiera się na eksporcie. Z kolei amerykańskie spółki, które często współpracują z Japonią, takie jak Boeing (NYSE: BA) i Costco (NASDAQ: COST) notują dobre wyniki pomimo mocnego dolara. Ponieważ para USD/JPY urosła z 116,112 punktów w styczniu do 122,63 dzisiaj i ponieważ rynek spodziewa się podniesienia stóp procentowych w grudniu, które wywrze presję na indeksie dolara (DX-Y.NYB), japońskie udziały muszą zmierzyć się z niekorzystnymi wiatrami walutowymi. Nowa ustawa podatkowa zostanie wprowadzona przez rząd Abe pod koniec tego roku, ma ona na celu dostarczyć pracującym rodzinom więcej zbywalnych dochodów, które na krótki czas pomogłyby udziałom.
Jednak gospodarka Japonii stoi w obliczu wielu innych poważnych problemów systemowych. W kraju kwitnącej wiśni obowiązuje bardzo wysoki podatek korporacyjny i konsumpcji narodowej. Poziomy cenowe są prawie o połowę niższe niż były w czasie bańki udziałowej w latach 80. Japonia ma również ogromny dług publiczny na poziomie około 250% PKB. Populacja kraju się starzeje, a siła robocza kurczy. Ponadto, kraj może ucierpieć z powodu ogólnie spowalniającej światowej gospodarki. Kolejna seria stymulantów nie jest w stanie wiele rozwiązać.
Autor nie posiada pozycji w żadnej z wymienionych akcji.