Firma konsultingowa McKinsey and Company opublikowała raport, w którym wskazuje na to, że globalna gospodarka jest bardzo uzależniona od koniunktury w Chinach. Natomiast Chiny przestają być uzależnione od gospodarki światowej - ich potencjał drzemie w stale rosnącej konsumpcji.
Konsultanci McKinseya sprawdzili, w jaki sposób chińska i globalna gospodarka na siebie oddziałują i jak są wzajemnie powiązane przez handel, kapitał i technologię. Okazało się, że to chińscy konsumenci napędzają wzrost gospodarczy, a nie handel globalny - w 2017 roku Chiny wyeksportowały zaledwie 9% swojej produkcji, porównując 10 lat wcześniej było to aż 17%. Taki wynik może oznaczać to, że Chiny stały się bardziej samodzielne i mniej uzależnione od reszty świata.
To nie działa w dwie strony - gospodarka światowa staje się coraz bardziej zależna od Chin. Coraz więcej państw nawiązuje kontakty handlowe z Chinami, widoczny jest także wzrost wartości chińskich inwestycji w wielu gospodarkach europejskich. Autorzy raportu zidentyfikowali trzy grupy krajów, które mają największą ekspozycję na Chiny. Gospodarki azjatyckie, takie jak Korea Południowa, Singapur, Malezja, Filipiny czy Wietnam, które są powiązane z Chinami w globalny łańcuch dostaw, co ma wpływ na wartość eksportu tych państw. Kolejna grupa to państwa bogate w surowce, takie jak Australia, Chile, RPA, których eksport do Chin stale rośnie oraz grupa obejmująca rynki wschodzące, np. Egipt i Pakistan, których wzrost jest uzależniony od inwestycji z Chin.
Opublikowany w lipcu raport firmy McKinsey wskazuje na to, że gospodarka światowa jest uzależniona od Chin. Według autorów raportu wzrost chińskiej gospodarki opiera się na konsumpcji - w analizowanym okresie od stycznia 2015 do grudnia 2018 roku konsumpcja przyczyniła się do 60-procentowego wzrostu chińskiego Produktu Krajowego Brutto. Obecnie Chiny są w trakcie konfliktu handlowego z Stanami Zjednoczonymi, jednak chińska gospodarka nie poniosła takich strat jakie wcześniej prognozowano. W czerwcu import ze Stanów Zjednoczonych do Chin spadł o 31,4%. r/r, a chiński eksport do USA - o 7,8 proc. Raport wskazuje na to, że dynamika rozwoju chińskiej gospodarki jest w mniejszym stopniu zależna od handlu jako źródła wzrostu. Handel netto Państwa Środka, czyli wartość całego eksportu minus import, miał negatywny wpływ na zeszłoroczny wzrost gospodarczy.
Zmienia się rola Chin - stają się dostawcą kapitału. Prognoza przygotowana przez McKinsey pokazuje, że 22-37 bilionów dolarów wartości ekonomicznej, czyli 15-26% globalnego PKB do 2040 roku, może być zagrożona z powodu spadku lub wzrostu zaangażowania Chin w pięciu kluczowych obszarach światowej gospodarki. Mniejsze zaangażowanie Chin w światowej gospodarce może przyczynić się do wyższych ceł, ograniczonego handlu i przepływu technologii. Natomiast większe zaangażowanie Chin może przyczynić się do tego, że wzrośnie wartość chińskiego importu, natomiast chiński sektor usług stanie się bardziej konkurencyjny. Dwie strony, czyli gospodarka światowa i Chiny, posiadają przeciwstawne priorytety, które się wykluczają. Według oficjalnych danych chińska gospodarka zanotowała najniższy wzrost od trzech dekad, czyli wzrost na poziomie 6,2 proc. PKB za drugi kwartał bieżącego roku. Chiński model gospodarki opartej na konsumpcji może znacznie spowolnić rozwój gospodarczy w najbliższych latach.