Departament Pracy poinformował we wtorek, że ceny, jakie amerykańscy konsumenci płacili za artykuły spożywcze, wzrosły o 2,6% w kwietniu, co stanowi największy miesięczny wzrost od lutego 1974 roku. Ceny, jakie Amerykanie płacili za jajka, mięso, płatki zbożowe i mleko, były w kwietniu wyższe. Jednak daleko im było do realizacji katastrofalnych scenariuszy kreślonych przez niektórych "ekonomistów".
Skok cen w supermarketach był szeroki i wpłynął na pozycje od brokułów i szynki do owsianki i tuńczyka. Cena mięsa, drobiu, ryb i jaj wzrosła o 4,3%, owoców i warzyw wzrosła o 1,5%, zbóż i pieczywa o 2,9%, a produktów mlecznych o 1,5%. Ceny w branży spożywczej wyraźnie kontrastują z szerszym trendem cen w Stanach Zjednoczonych, które w kwietniu spadły o 0,8%, a ich największy jednomiesięczny spadek od 2008 r. nastąpił w wyniku gwałtownego spadku cen ropy naftowej i benzyny, co spowodowało obniżenie głównego wskaźnika CPI. "Wzrost cen żywności był solidny, ponieważ wiemy, że są tam puste półki" - napisał w mailu Peter Boockvar, dyrektor inwestycyjny Bleakley Advisory Group. "Popyt, który znamy w większości obszarów gospodarki, załamał się, a ceny spadają w odpowiedzi." Wyłączając zmienne składniki żywności i energii, tzw. podstawowy wskaźnik CPI spadł o 0,4%, co jest największym spadkiem w historii dzięki rekordom prowadzonym od 1957 roku. W obszarach, w których utrzymywał się popyt, takich jak "żywność domowa", mamy inflację, ponieważ strona podażowa została uszkodzona.
Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), która mierzy miesięczne zmiany w koszyku zbóż, nasion oleistych, produktów mlecznych, mięsa i cukru, w ubiegłym miesiącu odnotowała spadek średnio o 165,5 punktu, czyli o 3,4% w stosunku do marca.
Wskaźnik cen cukru FAO spadł do najniższego od 13 lat poziomu, spadając o 14,6% w porównaniu z marcem, przy czym kryzys związany z koronawirusem uderzył w popyt i spadające ceny ropy naftowej zmniejszyły również zapotrzebowanie na trzcinę cukrową do produkcji etanolu, jak podała organizacja z siedzibą w Rzymie.
Indeks cen oleju roślinnego spadł o 5,2%, co było spowodowane spadkiem wartości oleju palmowego, sojowego i rzepakowego, podczas gdy indeks mleczny spadł o 3,6%, przy dwucyfrowym spadku cen masła i mleka w proszku.
Indeks cen mięsa spadł o 2,7%, a częściowe ożywienie popytu na import z Chin nie zrównoważyło spadku importu z innych krajów. FAO stwierdziła również, że kraje będące głównymi producentami ucierpiały z powodu wąskich gardeł logistycznych, podczas gdy w wielu krajach blokady związane z koronawirusem spowodowały gwałtowny spadek sprzedaży. "Pandemia uderza zarówno w stronę popytu, jak i podaży na mięso, ponieważ zamykanie restauracji i zmniejszone dochody gospodarstw domowych prowadzą do niższej konsumpcji, a niedobory siły roboczej po stronie przetwórstwa mają wpływ na systemy produkcji just-in-time", powiedział starszy ekonomista FAO Upali Galketi Aratchilage.
W przeciwieństwie do innych wskaźników, wskaźnik cen zbóż FAO spadł tylko nieznacznie, ponieważ międzynarodowe ceny pszenicy i ryżu znacznie wzrosły, podczas gdy ceny kukurydzy gwałtownie spadły. Ceny ryżu od marca wzrosły o 7,2%, w dużej mierze z powodu tymczasowych ograniczeń wywozowych ze strony Wietnamu, które zostały następnie uchylone - powiedziała FAO. Ceny pszenicy wzrosły o 2,5% w związku z doniesieniami o szybkiej realizacji kontyngentu eksportowego z Rosji. Jednakże ceny zbóż gruboziarnistych, w tym kukurydzy, spadły o 10%, co zostało spowodowane zmniejszonym popytem na paszę dla zwierząt i produkcję biopaliw. FAO utrzymała swoje prognozy dotyczące produkcji zbóż w dużej mierze na stałym poziomie 2,720 mld ton w 2019 r., ale zmniejszyła swoje prognozy dotyczące wykorzystania zbóż w 2019/20 r. o 24,7 mln ton, głównie ze względu na wpływ koronawirusa na gospodarkę. FAO ujawniła również swoje pierwsze prognozy światowej podaży i popytu na pszenicę w sezonie gospodarczym 2020/21, przewidując światową produkcję na poziomie 762.6 mln ton, w dużej mierze zgodną z poziomem z roku 2019. Stwierdziła, że oczekuje mniejszych zbiorów w Unii Europejskiej, Afryce Północnej, na Ukrainie i w Stanach Zjednoczonych. Zostałoby to w dużej mierze zrównoważone przez większe zbiory w Australii, Kazachstanie, Rosji i Indiach. Oczekiwano, że wykorzystanie pszenicy na świecie w roku 2020/21 będzie stabilne, a przewidywany wzrost spożycia żywności przeważy nad spadkiem spożycia paszy i zastosowań przemysłowych.