Firma California Resources Corporation (NYSE: CRC) debiutuje na łamach 'Paszportu'. Spółka, jako niezależny podmiot, zajmuje się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej i gazu ziemnego w stanie Kalifornia. Firma sprzedaje ropę naftową, gaz ziemny i płyny z gazu ziemnego do kalifornijskich rafinerii i innych nabywców, którzy mają dostęp do urządzeń transportowych i magazynowych. Firma została założona w 2014 roku i ma siedzibę w Los Angeles w Kalifornii.
Spółka jest notowana na giełdzie od 2014 roku i w tym czasie przeszła burzliwą historię notowań. Z uwagi na działalność, jaką prowadzi, jest mocno uzależniona od cen surowców, które wydobywa. I chociaż w przeciągu ostatnich 12 miesięcy akcje spółki urosły na giełdzie aż o 363 proc.(!), to jednak jest to zaledwie połowa ich wartości z 2015 roku.
Firma potrzebuje wysokich cen ropy, aby pokryć straty w bilansie, a rynek właśnie to zapewnia. Tegoroczny rajd na cenach ropy istotnie jest powodem, dla którego spółka z Kalifornii zanotowała tak spektakularny wynik. Ostatni impuls do wzrostów dało przekroczenie ceny 80 USD za baryłkę ropy brent po raz pierwszy od 2014 roku. Na wzrost cen wpływają niezliczone czynniki - oczekiwane sankcje irańskie pod koniec roku, dalsze spadki w Wenezueli, ograniczenia w zakresie przepustowości rurociągu w USA. Dla wielu producentów ropy i gazu jest to dobra wiadomość, o czym świadczy fakt, iż kilka innych firm zajmujących się poszukiwaniami i produkcją, także odnotowuje zyski na akcjach. Jest to szczególnie ważne w przypadku spółki z Kalifornii, ponieważ jest wysoce zadłużona, co istotnie wpływa na rentowność prowadzonego biznesu, nawet przy niższych kosztach produkcji w porównaniu do konkurentów. Gdyby ceny ropy jeszcze wzrosły, uwolniłoby to trochę gotówki, którą firma mogłaby następnie wykorzystać do potencjalnego, choćby częściowego spłacenia długu, co niewątpliwie inwestorzy akcji tego producenta przyjęliby z otwartymi ramionami. Z perspektywy inwestora właśnie, w bilansie spółki jest jednak zbyt duże zadłużenie i wysoka nierentowność, aby czuć się komfortowo z długoterminową inwestycją. Wystarczyłaby kolejna katastrofa związana z cenami ropy, aby ponownie poważnie zaszkodzić tej firmie.
Tymczasem analitycy wskazują, że na rynkach ropy może być już po rajdzie i coraz częściej pojawiają się głosy, że ceny surowca rosły za szybko. Ostatnie świeże dane od amerykańskiego Departamentu Energii dotyczące zapasów surowca ropy naftowej, informują o wzroście prawie o 8 mln baryłek (do liczby 403,96 mln baryłek), chociaż rynek spodziewał się spadku zapasów.
Inwestorzy z Polski, którzy chcieliby zainwestować w California Resources Corporation muszą pamiętać, iż jest to wysoce spekulacyjna spółka, mocno uzależniona od cen ropy naftowej. Spółka ma niewielką kapitalizację 2,4 mld USD, nie zarabia pieniędzy, jest wysoce przewartościowana, mocno zadłużona, a ceny akcji charakteryzują się dużą zmiennością, stosunkowo niskim średnim dziennym wolumenem (1,83 mln akcji) i ilością akcji w obrocie (44 mln akcji). W drugim kwartale bieżącego roku, spółka wykazała 82 mln USD straty netto, a cały raport został przyjęty przez rynek dość chłodno. Ciekawa branża i spółka, ale ostrożność w inwestycji wysoce zalecana.