Wzrost nadziei na ożywienie gospodarcze spowodował wzrosty ceny akcji spółek z najmocniej pokrzywdzonych przez pandemię koronawirusa, podczas gdy na pierwszy plan wysuwają się polityczne napięcia amerykańsko-chińskie. Parkiet giełdowy w Nowym Jorku został ponownie otwarty, ale z licznymi ograniczeniami.
NYSE zamknęła parkiet około dwa miesiące temu z powodu pandemii COVID-19 i przeszła na handel elektroniczny. Traderzy, którzy wrócili do pracy są zobowiązani przestrzegać restrykcyjnych zasad.
Indeksy giełdowe zamknęły drugi miesiąc z rzędu na plus, choć wzrost indeksu S&P500 (NYSE:SPY) w maju rzędu 3,8%, wypada stosunkowo blado na tle 12,5% wzrostu w kwietniu. Liderem wzrostów w minionym miesiącu był zdecydowanie Nasdaq (NASDAQ:QQQ) z 6,5%. Pomaga polityka monetarna Fed-u z ultraniskimi stopami procentowymi i drukowaniem nieograniczonej ilości dolarów. Inwestorom nie przeszkadzają napływające słabe dane makroekonomiczne takie jak ponad 40 mln bezrobotnych Amerykanów, bankructwa firm czy wstępnie obliczony przez Biuro Analiz Ekonomicznych spadek PKB USA rzędu -5,0% za pierwszy kwartał, największy od 2009 roku. Biorąc jednak pod uwagę niepewną sytuację gospodarczą oraz rosnące napięcia zarówno w kraju, jak i za granicą - wycofanie się rynków nie jest wykluczone.
Na mapie wielkiej polityki trwa przeciąganie liny pomiędzy Waszyngtonem i Pekinem na arenie w Hongkongu. Stanowisko prezydenta Trumpa jest coraz bardziej stanowcze, co potwierdzoło piątkowe oświadczenie. Strona amerykańska twierdzi, że narzucenie chińskich przepisów dotyczących bezpieczeństwa narodowego istotnie wpłynie na autonomię regionu. Prezydent Donald Trump powiedział, że zdecydowanie zareaguje na chińskie działania, być może narzucając nowe sankcje handlowe.
Wtorek był dniem bankrutów. W długi weekend Dnia Pamięci, operator wypożyczalni samochodów Hertz (NYSE:HTZ) oraz Latam Airlines (NYSE:LTM) - największa linia lotnicza w Ameryce Południowej notowana na giełdzie w Nowym Jorku, złożyły wnioski do sądu o ogłoszenie upadłości, ponieważ pandemia koronawirusa doprowadziła do załamania branży lotniczej i turystycznej.
American Airlines (NYSE:AAL) poinformował, że zmniejszy o 1/3% personel zarządzający i pomocniczy, a także może zmniejszyć liczbę pracowników najważniejszej linii, takich jak stewardessy. Podobne redukcje o około 3,5 osób, zapowiedział United Airlines (NASDAQ:UAL).
Boeing (NYSE:BA) wznowił, od stycznia, produkcję wadliwego modelu 737 Max, który nadal nie uzyskał ponownej certyfikacji, aby ponownie latać. Spółka zapowiedziała zwolnienia rzędu 6770 etatów, a kolejne 5,5 tys. ma mieć charakter dobrowolny z odprawą.
HP (NYSE:HPQ) zgłosił spadek zysków 4% r/r, a przychody komputerowego giganta spadły o 11% do 12,47 mld USD.
W tygodniu licznie raportowała branża sklepowa. Dyskont Dollar Tree (NASDAQ:DLTR) zanotował wzrost przychodów o 8,2% do 6,29 mld USD, co było zgodne z oczekiwaniami, jednak wydatki związane z COVID-19 obniżyły zyski (1,04 USD na akcję wobec oczekiwanych 0,91 USD). Konkurencyjny Dollar General (NYSE:DG) odnotował 73% wzrost zysku na akcję i 27,6% wzrost sprzedaży netto w pierwszym kwartale fiskalnym kończącym się 1 maja 2020 roku. Akcje notowane po 191 USD są najdroższe w historii notowań spółki. Natomiast nieco gorzej wiodło się hurtowni Costco (NASDAQ:COST) wprawdzie przy wzroście sprzedaży w tym samym sklepie o 7,8% r/r (z uwzględnieniem stacji benzynowych), jednak ze spadkiem zysków netto o 7,5% r/r w związku z koronawirusem. Sieć magazynów członkowskich wcześniej zgłaszała słabsze trendy sprzedaży do kwietnia, ponieważ ograniczenia związane z koronawirusem spowolniły ruch pieszy, czego nie zbilansował silny wzrost pionu e-commerce, ponieważ to wciąż niewielka część działalności Costco.
W skali tygodnia ETF na S&P500 wzrósł o 3,2%, ETF Dow Jones (NYSE:DIA) o 3,8%, a ETF NASDAQ o 2%.