Do trwającej w Stanach Zjednoczonych "wojny kurczaków" między popularnymi sieciami fast-food dołącza Burger King. Firma wprowadzi do menu nową kanapkę z kurczakiem, starając się w ten sposób przyciągnąć do siebie miłośników tego rodzaju mięsa. W jaki sposób Burger King planuje zdobyć przewagę w tej jedzeniowej bitwie? Zaoferuje kurczaka panierowanego ręcznie na miejscu przez pracowników restauracji.
Sieć przekonuje, że konsumentów nie zadowala już kurczak o "fast-foodowej jakości", chcą natomiast mięsa porównywalnego z tym serwowanym w restauracjach.
Ellie Doty, dyrektorka ds. marketingu Burger King North America, oświadczyła podczas konferencji prasowej: "Co jeśli ręczne panierowanie byłoby dla kurczaka tym samym, co grillowanie na ogniu dla burgerów? Właśnie tym kierujemy się, podając gościom naszą pyszną kanapkę z kurczakiem w wyjątkowym styku BK."
Przedsiębiorstwo pracuje nad dodaniem nowej pozycji od 2019 roku, a od 2020 roku rozpoczęło testy. Premierowa kanapka z grubo krojonymi kawałkami z piersi z kurczaka będzie dostępna w wersji standardowej i na ostro.
Uczestnikiem "wojny kurczaków" jest także Popeyes, sieć restauracji typu fast-food należąca do tej samej korporacji co Burger King - Restaurant Brands International. Pozostałymi rywalami są między innym McDonald's (NYSE: MCD), Kentucky Fried Chicken (NYSE: YUM), Shake Shack (NYSE: SHAK) czy Wendy's. Ta ostatnia marka jest szczególnie zawziętym wojownikiem. W ramach walki o zwycięstwo zaoferuje "nowego i ulepszonego" burgera z kurczakiem, który ma zadebiutować w październiku.
Chociaż Burger King już dość długo czeka na przeprowadzenie kanapkowego debiutu, zdaje się, że wiele czynników ma znaczenie, jeśli chodzi o poziom jego popularności oraz sukcesu w branży fast-foodów. Czas pokaże, czy spółka wyróżni się wśród konkurencji dzięki swojej obecnej strategii i czy na długo podtrzyma swój zapał do walki.