Boeing (NYSE:BA), pod presją koronawirusa, to obok branży linii lotniczych czy wycieczkowych, jeden z najmocniej poszkodowanych podmiotów. Kurs akcji urwał się w lutym, tylko w minionym tygodniu spółka straciła na giełdzie 44%. Firma poinformowała również o zawieszeniu wypłat dywidendy do odwołania, odroczeniu procesu odkupu akcji i poprosiła Kongres o sfinansowanie pakietu ratunkowego w wysokości 60 mld USD. W poniedziałek poinformowano o zawieszeniu działalności fabryki w okolicach Seattle.
Piętrzą się problemy wiodącego producenta samolotów. Kilka dni temu Boeing poinformował, że wykorzysta wszystkie możliwe dostępne fundusze dla utrzymania bieżącej działalności, tak, aby po zakończeniu kryzysu, proces produkcyjny mógł zostać kontynuowany. Zawieszenie dywidendy oraz skupu akcji własnych, może przynieść firmie ok. 4,6 mld USD oszczędności, ponadto spółka zaciągnęła zobowiązanie w wysokości 13,8 mld USD w celu 'utrzymania działalności, łańcucha dostaw, wsparcia siły roboczej'. "Długoterminowe perspektywy dla branży są nadal dobre", informował Boeing w oświadczeniu, jednak "dopóki globalny ruch pasażerski nie powróci do normalnego poziomu, środki te są potrzebne, aby poradzić sobie z presją na sektor lotniczy i całą gospodarkę."
W odpowiedzi na pandemię COVID-19 spółka poinformowała w poniedziałek, że zawiesi działalność fabryki Puget Sound na 14 dni, począwszy od środy 25 marca. Decyzja o zawieszeniu działalności została podjęta w dzień po tym, gdy odnotowano zgon jednego z pracowników Boeinga z powodu infekcji koronawirusa. COVID-19 w rejonie Seattle to także istotny problem lokalnej społeczności. Według spółki zamknięcie zakładu produkcyjnego jeszcze bardziej zmniejszy potencjał rozprzestrzeniania się COVID-19. "Nie było dużej debaty. Było jasne, że nadszedł czas, aby coś zrobić" - informuje Boeing. "Ten niezbędny krok chroni naszych pracowników i społeczności, w których pracują i mieszkają", powiedział prezes Boeinga, Dave Calhoun w oświadczeniu.
Chociaż polityka spółki przewiduje płatny urlop obejmujący 5 dni roboczych z powodu przestoju wywołanego zdarzeniami zewnętrznymi, poinformowano, że okres zostanie wydłużony do 10 dni roboczych. Oznacza to, że pracownicy otrzymają wynagrodzenie za pełny okres przestoju fabryki.
Goldman Sachs rekomenduje Boeinga
Analitycy banku inwestycyjnego ogłosili, że akcje spółki spadły już wystarczająco mocno - do poziomów widzianych w 2013 roku - aby w końcu uzasadnić 'rating kupna'. "Ekstremalne wyzwania, przed którymi stoi [Boeing], są dobrze znane i szeroko dyskutowane" (...) "wiele złych wiadomości jest już w cenie" - informuje Goldman. Podczas gdy inwestorzy martwią się, czy Boeing zachowa wypłacalność w obliczu nadchodzącej recesji, bank jest niemal pewny, że 'Boeing pozostanie w biznesie', spółka otrzyma pomoc rządową, a organy nadzoru [w końcu] dopuszczą do lotów wadliwe maszyny 737 MAX. Goldman zakłada, że Boeing nie dostarczy ani jednego 737 MAX przed czwartym kwartałem, a linie lotnicze, które zamówiły ten model samolotu, odroczą dostawy przynajmniej do tego czasu.
Z rekomendacją Goldmana jest taki kłopot, że została opublikowana w poniedziałek rano, a bank nie mógł wiedzieć o zaplanowanym wstrzymaniu działalności fabryki. Od początku 2020 roku, akcje firmy notują 67,5% ujemnej stopy zwrotu.