BHP chce pozbyć się swojego naftowego biznesu

BHP (NYSE: BBL), największa na świecie firma wydobywcza, poinformowała, że rozważa połączenie swojego biznesu naftowego z australijskim Woodside Petroleum, a następnie wydzielenie go do osobnego podmiotu.

BHP potwierdziła w komunikacie, że ponownie ocenia "pozycję i długoterminowe strategiczne dopasowanie" biznesu naftowego w swoim portfelu, ale zaznaczyła, że transakcja z Woodside jest tylko "jedną z opcji" branych pod uwagę. "Chociaż rozmowy między stronami obecnie postępują, nie osiągnięto żadnego porozumienia w sprawie takiej transakcji" - dodała grupa przed publikacją wyników finansowych. Analitycy wyceniają działalność górniczą w zakresie ropy i gazu na 10-17 mld USD. Kapitalizacja rynkowa BHP wynosi 183 mld dolarów. Akcje Woodside spadły o prawie 5% na wieść o transakcji. To wydawało się odzwierciedlać zarówno ryzyko poważnego rozwodnienia po znacznej emisji akcji, jak i awersję inwestorów do paliw kopalnych. BHP zmniejszyło produkcję ropy i gazu o połowę w ciągu ostatnich trzech lat po sprzedaży swoich amerykańskich aktywów łupkowych BP w 2018 roku. Analitycy oczekują, że grupa skupi swoją działalność na produkcji metali wykorzystywanych w zielonej transformacji, zwłaszcza materiałów do baterii, takich jak nikiel.

Taki ruch nie pozostaje jednak bez odzwierciedlenia na postrzeganie firmy. Ciekawie wygląda sytuacja z oceną firm ratingowych, które diametralnie różnią się w ocenie działań firmy. S&P Global ostrzegło BHP, że decyzja koncernu o sprzedaży działalności związanej z ropą i gazem może zagrozić jego ratingowi kredytowemu, ponieważ sprawi, że grupa będzie jeszcze bardziej zależna od rudy żelaza. Agencja ratingowa powiedziała, że może obniżyć rating BHP nawet o dwa stopnie w ciągu najbliższych miesięcy, ponieważ utrata jednostki naftowej spowoduje "mniej zdywersyfikowane portfolio". Ostrzeżenie jest następstwem ogłoszenia przez BHP w zeszłym tygodniu, że sprzeda biznes australijskiemu Woodside Petroleum w zamian za akcje, które zostaną rozprowadzone wśród inwestorów. BHP, które ogłosiło również plany przeniesienia notowań giełdowych do Australii, stwierdziło, że dzięki temu będzie w stanie lepiej skoncentrować się na surowcach, które skorzystają na globalnym odejściu od paliw kopalnych na rzecz czystej energii.

Wierceń ropy naftowej na oceanie arktycznym - $this->copyright_for_current_language

S&P ogłosiło jednak, że ekspansja BHP w kierunku potasu, nawozu, a także zwiększona koncentracja na niklu i miedzi "prawdopodobnie będzie miała umiarkowany wpływ w krótkim i średnim okresie", dodając, że portfel grupy może stać się "nieco mniej zdywersyfikowany" niż najbliższa konkurencja, czyli firmy takie jak jak Rio Tinto (NYSE: RIO), Glencore (OTCMKTS: GLNCY) i Anglo American (OTCMKTS: NGLOY). Agencja ratingowa podała, że umieściła rating krótkoterminowy BHP na poziomie inwestycyjnym A i A-1 z perspektywą negatywną. S&P nie zgadza się z opinią Moody's, która w zeszłym tygodniu stwierdziła, że sprzedaż aktywów naftowych i gazowych będzie "pozytywna" dla BHP z punktu widzenia ochrony środowiska, społeczeństwa i zarządzania (ESG). Transakcja oznacza "dalszy istotny postęp w dążeniu BHP do obniżenia emisji dwutlenku węgla i zwiększa portfel w kierunku surowców, które prawdopodobnie skorzystają na globalnym dążeniu do dekarbonizacji" - stwierdziła agencja Moody's. BHP systematycznie sprzedaje swoje niechciane aktywa w ciągu ostatnich kilku lat, pozbywając się przynoszącej straty amerykańskiej działalności związanej z ropą pochodzącą z łupków oraz wydzielając swoje spółki zajmujące się aluminium i manganem do nowej firmy, zwanej South32, w 2014 roku.

- $this->copyright_for_current_language