Rynek niedźwiedzia osiąga nowe minima i nawet jednodniowe szalone odbicie rynku po danych o inflacji w czwartek nie jest w stanie zmienić negatywnego sentymentu. Inflacja w USA nie chce spadać, banki rozpoczęły sezon wyników.
Reakcja inwestorów po publikacji danych o inflacji w czwartek była co najmniej zdumiewająca, przypominająca pierwsze dni pandemii Covid-19, wysokie przeciążenia i zmienność. Dynamiczne odbicie z głębokiego dołka na solidny profit - połączenie wejścia na rynek inwestorów krótkoterminowych z zamykaniem pozycji przez grających na spadek. Tego dnia S&P500 (NYSE:SPY) odnotował piąte największe odwrócenie w historii (z -2,39% na 2,60%), podczas, gdy Nasdaq (NASDAQ:QQQ) czwarte (z -3,15% do 2,23%) od początku prowadzenia statystyk.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, a w piątek rynek wrócił do spadkowej narracji. W skali tygodnia da się zauważyć nadzwyczajną różnicę w notowaniach głównych indeksów. Dow Jones Industrial Average (NYSE:DIA) zakończył tydzień z dodatnim wynikiem 1,27%, podczas, gdy S&P500 i Nasdaq ujemnym, tracąc odpowiednio 1,53% i 3,1%.
Raport oo inflacji za wrzesień ponownie wywołał silne emocje, bo i wyniki nie spełniły prognoz ekonomistów. Według najnowszego odczytu indeksu cen konsumpcyjnych, inflacja CPI we wrześniu wyniosła 8,2% r/r, podczas, gdy ceny bazowe - po wyłączeniu żywności i energii, wzrosły do najwyższego poziomu od 40 lat tj. 6,6% r/r. Ekonomiści średnio szacowali wyniki na poziomie odpowiednio 8,1% r/r i 6,5% r/r. Inflacja wzmocniła się pomimo niższych cen m.in. paliw i gazu, jednak dzieje się tak, ponieważ ceny usług nieenergetycznych takich jak np. transport, stanowiące ponad połowę wydatków gospodarstw domowych, wzrosły o 6,7%, najmocniej od 1982 roku. Według komentarzy analityków, wysoka inflacja nie spadnie, dopóki nie dojdzie do ochłodzenia nagrzanego rynku pracy i ostudzenia konsumpcji. Jednak po publikacji ostatniego protokołu z posiedzenia Rezerwy Federalnej z 20-21 września, wynika, że decydenci mają świadomość, że "koszt podjęcia zbyt małych działań, przewyższa ryzyko niedostatecznego zaostrzenia polityki".
Ze spółek.
Departament Pracy przedstawił długo wyczekiwaną propozycję zmiany prawa pracy, na mocy której, niezależni kontrahenci i podwykonawcy w takich branżach jak transport, gastronomia, budownictwo czy opieka zdrowotna, uzyskiwaliby takie same świadczenia jak etatowi pracownicy. Wiadomość ta mocno odbiła się na akcjach Ubera (NYSE:UBER), Lyft (NASDAQ:LYFT) i DoorDash (NYSE:DASH), ponieważ zmiana przepisów może wywrócić ich model biznesowy do góry nogami.
Szykuje się jedna z największych akwizycji w historii amerykańskiego rynku spożywczego. Kroger (NYSE:KR) oświadczył, że chce kupić sieć spożywczą Albertsons (NYSE:ACI) za 24,6 miliarda USD, oferując 34,10 USD za akcję. Połączenie Krogera z Albertsons, stworzyłoby drugiego co do wielkości amerykańskiego operatora supermarketów, po Walmart, który dostarczałby artykuły spożywcze do około 85 milionów gospodarstw domowych. Transakcja, aby doszła do skutku, musi zostać zatwierdzona przez organy regulacyjne.
PepsiCo (NASDAQ:PEP) podało, że zyski za trzeci kwartał wzrosły o 10% w porównaniu z rokiem poprzednim, podczas gdy przychody wzrosły o 9% r/r do 21,97 miliarda USD, co przekroczyło prognozy analityków. Gigant produkcji przekąsek i napojów gwałtownie podniósł ceny, z nawiązką zrekompensując sobie wyższe koszty. Spółka podwyższyła także prognozę całoroczną. Akcje wzrosły w tygodniu o 5,3%.
Intel (NASDAQ:INTC) według Bloomberga planuje znaczne zmniejszenie liczby etatów, ponieważ producent chipów chce ograniczyć koszty przy spadającym popycie na komputery PC.
Akcje Morgan Stanley (NYSE:MS) spadły o 5,1% po publikacji raportu za trzeci kwartał, w którym bank przedstawił spadek zysku o 29% r/r. Bank poinformował, że odnotował zyski 2,63 miliarda USD tj., 1,47 USD na akcję (wobec prognozowanych 1,52 USD na akcję). Przychody spadły o 12% r/r do 13 miliardów USD (poniżej oczekiwań 13,3 miliarda USD). Na wyniki poniżej oczekiwań, istotny wpływ miał m.in. spadek przychodów z bankowości inwestycyjnej o 55% r/r wynikający ze słabej koniunktury na giełdzie. Był to trzeci z rzędu spadek kwartalnego zysku dla Morgan Stanley w tym roku.