W 2017 roku gigant lotnictwa zarobił 89 proc. i nadal nie zwalnia tempa, wyprzedzając w tym roku konkurencję i szeroki rynek. W krajobrazie 'męczących' się wobec okoliczności rynkowych spółek przemysłowych, wynik Boeing'a (NYSE: BA) prezentuje się imponująco. Zatem co stoi za tak dobrą koniunkturą na akcjach spółki lotniczej i czy trend może być kontynuowany?
Procesy, które wydarzyły się w Boeingu w 2018 roku, można podzielić na kilka elementów. Pierwszy i najbardziej bezpośredni, odnosi się do aktualizacji prognoz dotyczących dochodów. W styczniu zarząd prognozował zysk na akcje za cały rok na poziomie 13,80-14,00 USD, obecnie poprawiono szacunki na 14,90-15,10 USD, co oznaczałoby zysk netto w wysokości niemal 9 mld USD. Ten wzrost cen wynikał z poprawy wyników w zakresie przychodów i marży w Boeing Commercial Airplanes (BCA). Spółka mimo obaw rynku o wzrost produkcji maszyn 737 wskutek opóźnień w dostawach silników, widocznie pokonała niesprzyjające okoliczności, gdyż CEO Dennis Muilenburg niedawno komunikował: "Oczekujemy, że do końca roku uda się odzyskać linię 737, a dostawy w czwartym kwartale spodziewane są powyżej poziomu produkcji". I rzeczywiście, Boeing dostarczył 61 samolotów modelu 737 już we wrześniu. Na koniec roku ma zostać oddanych 810-815 gotowych maszyn dla klientów.
Boeing planuje zdominować komercyjny przemysł lotniczy, wygrywając na tym polu z Airbusem, który w ciągu ostatnich pięciu lat zdobył więcej zamówień na produkcję, jednak nie przyczyniło się to do zwiększenia wzrostu zysków - w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy bieżącego roku zarobił 3,1 mld USD - to mniej niż połowa z 6,8 mld osiągniętego przez Boeing'a. Airbus wypracowuje większy obrót niż Boeing, bardzo możliwe, że kosztem większych rabatów i spadku marży. Boeing i Airbus nie mają innych konkurentów, razem dostarczą do końca roku do klientów około 1600 nowych maszyn, gdzie żadna inna firma nie dostarczy nawet 100 pojazdów.
Spółka pracuje nad poprawą własnych marż i obniżką kosztów, co ma docelowo zwiększyć dochody BCA oraz Boeing Global Services (BGS). Nie bez znaczenia jest fakt przejęcia przez spółkę dystrybutora części lotniczych - KLX. Krótko mówiąc - Boeing wykazuje postęp z zakresie realizacji długoterminowych celów strategicznych. Tym bardziej, że - jak oceniają analitycy rynku lotniczego - przyszły rok zapowiada się jako 'dobry' dla rentowności linii lotniczych. Zyski przewoźników lotniczych zazwyczaj oznaczają dobre zamówienia dla Boeing'a czy Airbus'a. Perspektywy wzrostu globalnego transportu towarowego napędzanego przez ciągły rozwój segmentu handlu elektronicznego oraz ekspansja gospodarcza krajów azjatyckich wpisują się w prognozy spółki na najbliższe miesiące i lata.
Wiele wskazuje na fakt, iż bankomat Boeing'a leci wyżej niż kiedykolwiek wcześniej. Bogaty kalendarz zamówień, kontrola marż i ciągłe usprawnianie działalności operacyjnej, pozwalają sądzić, że lotniczy biznes nie dozna spowolnienia na horyzoncie jeszcze przez długi czas.