Ból inwestorów, którzy zaufali spółce Aurora Cannabis (NYSE: ACB) w ciągu ostatnich 18 miesięcy musiał być ogromny. Problemy rodzącego się w ciągu ostatniego półtora roku kanadyjskiego przemysłu konopnego zostały szeroko skomentowane, a zjazd Aurory był jednym z bardziej przykuwających uwagę.
Listopad był szczególnie niestabilny dla inwestorów. Prezydencka wygrana Joe Bidena przyniosła ze sobą niemal pewną reformę rynku marihuany na poziomie federalnym, która pozwoli Aurorze i innym kanadyjskim firmom wejść na rynek amerykański. Inwestorom marihuany najwyraźniej spodobał się ten rozwój - szczególnie inwestorom Aurora, którzy po radosnych informacjach wysłali kurs akcji w górę. Ale to, co zwykle idzie w górę, zazwyczaj spada w dół, a historia pokazała, że w przypadku Aurory jest to z pewnością prawda. Akcja firmy ponownie toną po tym, jak Aurora wykorzystała swoje środki, ogłaszając, że planuje sprzedać więcej akcji. W ubiegły wtorek Aurora ogłosiła ofertę akcji o wartości 125 mln dolarów w celu pozyskania bardzo potrzebnego kapitału. Przy cenie 7,50 USD za sztukę, na którą składa się około 16,7 mln akcji, sprzedaż ta doprowadzi do rozwodnienia akcji o co najmniej 17% w oparciu o wtorkową cenę zamknięcia.
Aurora Cannabis Inc. jest licencjonowanym kanadyjskim producentem konopii, z siedzibą w Edmonton. Notowana jest na giełdzie w Toronto i na nowojorskiej giełdzie papierów wartościowych jako ACB. Pod koniec września 2018 r. Aurora Cannabis posiadała osiem licencjonowanych zakładów produkcyjnych, pięć licencji na sprzedaż i prowadziła działalność w 25 krajach. Jej zdolność produkcyjna wynosiła ponad 625 tys. kilogramów konopii indyjskich rocznie, przy czym większość z nich znajdowała się w Kanadzie i była coraz bardziej obecna na rynkach międzynarodowych, zwłaszcza w Danii i Ameryce Łacińskiej. Aurora jest drugą co do wielkości firmą produkującą konopie indyjskie na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej, po Canopy Growth Corporation. Spółka rozpoczęła handel na NYSE 23 października 2018 r. Po znacznej ekspansji w 2018 roku, firma zredukowała wydatki w drugiej połowie 2019 roku, kiedy to kanadyjski rynek konopii rekreacyjnych miał niską sprzedaż z powodu nadmiernych zapasów i niekonkurencyjnych cen z czarnym rynkiem. W lutym 2020 r. współzałożyciel i dyrektor generalny Terry Booth złożył rezygnację, a na stanowisku tymczasowego prezesa zarządu zastąpił go Michael Singer.
Ze względu na znaczącą historię rozwodnienia akcji, niezadowoleni inwestorzy po raz kolejny pędzili do drzwi wyjściowych. Ale ostatni rozwój jest zaskakujący, mówi Jefferies analityk Owen Bennett. Analityk już wcześniej argumentował, że ogromne zyski z tytułu emisji akcji pozwolą Aurorze skorzystać z "zawyżonej wyceny". I to dokładnie firma zrobiła. Jednakże Bennett twierdzi, że ruch jest mądry. "Aurora będzie prawdopodobnie krytykowana za ten ruch. I podczas gdy zgadzamy się, że może on być trochę surowy dla detalicznych inwestorów. Firma będzie mogła spłacić swoje długi i pozyskać pieniądze na wejście na amerykański rynek. Na to wszystko firma potrzebuje gotówki."