Apple (NASDAQ: APPL) przeszedł 19 sierpnia do historii, stając się pierwszą amerykańską firmą, która osiągnęła wycenę rynkową na poziomie 2 bln USD. Wycena spółki spadła jednak poniżej 2 bln USD później w ciągu tego samego dnia.
Wcześniej spółka Apple osiągnęła znaczący kamień milowy, zostając w 2018 r. pierwszą firmą, która osiągnęła wycenę rynkową w wysokości 1 bln USD. W jej ślad od razu poszedł Amazon (NASDAQ: AMZN), który od pewnego czasu deptał Apple po piętach. Przełomowy moment w zeszłym tygodniu był zdumiewająco imponujący, ponieważ firma podwoiła swoją wycenę w ciągu zaledwie dwóch lat.
Moment ten Apple zawdzięcza swoim 4,3 miliardom akcji oraz ich cenie na poziomie 467,77 USD. Jednakże imponująca wycena giganta spadła tuż przed zakończeniem sesji, a cena akcji zamknęła się na 462,83 USD. W poniedziałek natomiast Apple osiągnął lepszy wynik i cena akcji spółki osiągnęła wartość 514,91 USD, dzięki zwyżce w obrocie przedrynkowym. Po zamknięciu sesji we wtorek, kurs akcji Apple wynosił 500 USD bez 70 centów.
Na sukces Apple wpływ miała zmiana modelu biznesowego polegająca na skupieniu się w większej mierze na usługach dla użytkowników niż na sprzedaży elektroniki, takiej jak flagowy produkt firmy, iPhone. Produkty, takie jak Apple TV, Apple Music i oczywiście App Store, pomogły firmie wzbudzić silne zaufanie inwestorów, które dwukrotnie w ciągu dwóch lat doprowadziło giganta technologicznego do przełomowego sukcesu.
Jednakże osiągnięcie przez spółkę wyceny na poziomie 2 bln USD wiąże się nie tylko z serią wprowadzanych na rynek produktów, ale także z rosnącym sprzeciwem wobec praktyk stosowanych przez firmę. Ostatnio firma Epic Games wystosowała przeciw Apple pozew antymonopolowym dotyczący polityki giganta w zakresie sklepu z aplikacjami. Pozew Epic Games opiera się na tych samych skargach, które wpłynęły na Apple do Unii Europejskiej, co spowodowało wszczęcie dochodzenia antymonopolowego i kontrolę praktyk stosowanych przez firmę w zakresie działalności App Store.