Istniały pewne obawy, czy wydarzenie "Spring Forward" firmy Apple (NASDAQ: AAPL) odbędzie się w świetle globalnego niedoboru chipów. Jednak wydarzenie się odbyło i nie wszystko, co ogłosił Apple, miało związek ze sprzętem wymagającym dużej mocy.
Apple zaprezentował nowe komputery iMac i iPady z najnowszej generacji układem Apple Silicon. Firma przedstawiła także swój zupełnie nowy system AirTag, tj. system śledzenia, którego głównym celem jest pomoc w znalezieniu kluczy. Ale jedno kluczowe ogłoszenie prawie umknęło uwadze blogosfery i twórców treści o tematyce technologicznej.
Podczas wydarzenia Apple ogłosił plany uruchomienia usługi subskrypcji podcastów, która zostanie wprowadzona w 170 regionach i ma zadebiutować już w przyszłym miesiącu.
Posunięcie to niewątpliwie podniesie stawkę w toczącej się wojnie w sferze podcastów, ponieważ zarówno Apple, jak i Spotify (NYSE: SPOT) walczą o nowe treści, aby przyciągnąć słuchaczy. Apple będzie pobierać 30% tego, co twórcy zarobią na subskrypcjach w pierwszym roku, a następnie zmniejszy tę opłatę do 15%. Korzystając z tego modelu cenowego, Apple wydaje się chcieć zachęcić twórców do długoterminowego korzystania z platformy.
W przeszłości Apple oferował twórcom niewiele, jeśli jakiekolwiek, możliwości zarabiania na swoich treściach. Przed wydarzeniem spekulowano, że każda nowa usługa subskrypcji będzie promować głównie oryginalne treści Apple. Wygląda jednak na to, że Apple w końcu załapał, o co w tym wszystkim chodzi. Twórcy tworzą treści, co pozwala Apple zaoszczędzić miliony na kosztach produkcji. W międzyczasie Apple siedzi wygodnie i pobiera swój udział z opłat za subskrypcję.
Chociaż podejście Apple w tym przypadku może być inne, jego strategia pozostaje taka sama. Od kilku lat sednem misji giganta jest ulepszanie usług cyfrowych, aby zarówno konsumenci, jak i twórcy treści byli zamknięci w ekosystemie Apple. I to podejście opłaciło się firmie. W zeszłym roku udało jej się zarobić 16 mld USD na swojej działalności w zakresie usług cyfrowych, co oznacza 25% wzrost w porównaniu rok do roku.
Jednak sukces Apple w ulepszaniu ekosystemu nie jest pozbawiony kontrowersji. Apple wielokrotnie odciągał konsumentów od konkurencyjnych aplikacji, takich jak Spotify. Zeszłego lata skargi szwedzkiego giganta usług streamingu zakończyły się dochodzeniem przeprowadzonym przez Unię Europejską dotyczącym rzekomo monopolistycznych praktyk Apple.
Ale to nie tak, że Spotify uchyla się od konkurowania z Apple. W 2019 r. Spotify na dobre rozpoczął swoją działalność w zakresie podcastów, podpisując ekskluzywne umowy z Michelle Obamą i Joe Roganem. Od tego czasu Spotify zdołał podkopać niegdyś niekwestionowaną dominację Apple w przestrzeni podcastów.
Ponadto, według eMarketer, 2021 będzie rokiem, w którym Spotify ostatecznie wyprzedzi Apple pod względem liczby słuchaczy. Firma badawcza szacuje, że w tym roku podcastów Apple słuchać będzie 28 milionów osób, a 28,2 miliona będzie korzystać ze Spotify.
Co ciekawe, Spotify uruchomi w przyszłym miesiącu własną, prawie identyczną usługę subskrypcji podcastów. Czy planowany debiut usługi subskrypcji przez Apple jest zbiegiem okoliczności?
Wydaje się to mało prawdopodobne.