Giełdowy debiut Rovio Entertainment - twórców największego hitu na telefony komórkowe
by Piotr Bluma
Rovio Entertainment - producent jednej z najpopularniejszych gier na urządzenia mobilne planuje debiut na parkiecie giełdowym Nasdaq Helsinki. Wokół ich flagowego produktu, Angry Birds, krążą wielkie liczby, warto więc przyjrzeć się bliżej tej ciekawie zapowiadającej się ofercie publicznej.
Gdyby komuś umknęło o co chodzi we wspomnianej grze - śpieszę z wyjaśnieniami. Angry Birds to gra polegająca na wystrzeliwaniu ptaków z procy umieszczonej na początku mapy w kierunku świń znajdujących się pod różnego rodzaju kondygnacjami. Warunkiem zaliczenia każdego z poziomów jest "pozbycie się" wszystkich świń znajdujących się na mapie, im więcej dokonamy przy tym zniszczeń tym lepiej - za wszelkiego rodzaju zniszczenia jesteśmy nagradzani dodatkowymi punktami. I tak w skrócie można by opisać mechanikę rozgrywki, która nie brzmi zbyt skomplikowanie, zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że nie brzmi jak recepta na sukces, jak bardzo bym się pomylił gdybym wypowiadał te słowa niespełna 8 lat temu - właśnie wtedy miała miejsce premiera gry, wówczas jedynie dla użytkowników systemu iOS. Angry Birds błyskawicznie podbiło serca użytkowników, wystarczył rok by tytuł stał się najlepiej zarabiającą aplikacją w Apple Store. Nic więc dziwnego, że jeszcze w tym samym roku twórcy podjęli decyzję o premierze gry na konkurencyjnym systemie operacyjnym - Android. W późniejszych latach gra zadebiutowała na kilku innych platformach - pograć w nią mogą nawet posiadacze komputerów osobistych. Na początku artykułu wspomniałem, iż wokół Angry Birds krążą wielkie liczby, przytoczmy sobie więc kilka z nich:
liczba pobrań flagowego tytułu Rovio Entertainment w ubiegłym roku przekroczyła 4 miliardy,
w 2016 roku film o tym samym tytule przyniósł 350 milionów dolarów dochodów ze sprzedaży na całym świecie,
drugą odsłonę Angry Birds pobrano milion razy zaledwie 12 godzin po jej premierze.
Zostańmy jeszcze chwilę przy liczbach. Aktualne dane finansowe firmy na pierwszy rzut oka prezentują się całkiem nieźle - rokroczny niemal dwukrotny wzrost sprzedaży - do 153 milionów euro i kilkukrotny wzrost zysku netto (z 3,6 do 13 milionów euro). Firma oczekuje,iż taka tendencja utrzyma się również w przyszłym roku. Jest jednak jedno "ale", o czym za chwilę. Fiński producent gier w ramach pierwszej oferty publicznej zamierza pozyskać kapitał w wysokości około 30 milionów euro. Sama firma przez niektórych analityków wyceniana jest nawet na 2 miliardy dolarów. Mówi się, iż pozyskany kapitał ma być wykorzystany do produkcji sequelu wspomnianego wyżej filmu. Co więc kryje pod "ale" o którym wspomniałem kilka linijek wyżej? Fińska spółka boryka się z jednym zasadniczym problemem - jest nim dywersyfikacja, a w zasadzie jej brak. Owszem, Rovio Entertainment w swoim dorobku posiada inne tytuły (Battle Bay, Star Marine i inne) jednak znakomitą część przychodów ze sprzedaży stanowią przychody z produktów otagowanych szyldem Angry Birds (gracze mieli okazję pograć w specjalne wersje związane np. z filmami - Star Wars, Transformers, czy też świętami - Halloween, Święta Bożego Narodzenia). Udział "Angry Birds-owych" produkcji w przychodach ze sprzedaży ogółem wyniósł niemal 80% w przeciągu ostatnich 12 miesięcy! Twórcy mają więc przed sobą niełatwe zadanie - muszą udowodnić, że są w stanie swoje portfolio zdywersyfikować, wszak zasada dywersyfikacji jest przecież jedną z podstawowych zasad inwestora chcącego ograniczyć ryzyko specyficzne. Czy im się to uda? Poza produkcją drugiej części filmowego hitu nie są znane szczegółowe plany na temat przyszłości firmy. Nie są również znane szczegóły dotyczące debiutu giełdowego, jednak tak jak wspomniałem, jest to debiut na który warto poczekać, choćby z czystej ciekawości jak Rovio Entertainment na tej giełdzie sobie poradzi.