Jeśli myśleliście, że Amazon (NASDAQ: AMZN) rozszerzył swoją działalność na wszystkie możliwe sektory, powinniście wiedzieć, że spółka obecnie pracuje nad wprowadzeniem własnych usług kurierskich i spedycyjnych, chcąc w ten sposób wprowadzić swoje technologiczne rozwiązania do tego wartego miliardy dolarów przemysłu. Chociaż Amazon obsługuje wiele swoich działań wewnątrz spółki - od zarządzania zasobami po płatności - ostatnią częścią układanki, która pozwoli spółce zupełnie się uniezależnić, jest wprowadzenie wewnętrznej infrastruktury wysyłkowej i dostawczej.Obecnie Amazon wydaje rocznie ponad $4,2 miliardy (nieco poniżej 5% wartości sprzedaży netto) na pokrycie kosztów wysyłki, aby zapewnić klientom bezpłatną dostawę zamówionych produktów, wydaje się więc logiczne, że spółka chce stworzyć własną sieć dostawczą. Wielu analityków przypuszcza, że, oprócz wewnętrznego użytku, Amazon zdecyduje się udostępnić swoje usługi innym spółkom, tak jak zrobił ze swoimi platformami e-commerce. Jednak łatwiej powiedzieć niż zrobić, zwłaszcza, biorąc pod uwagę jak bardzo zajęte i konkurencyjne są oba te rynki.
Na rynku usług kurierskich Amazon będzie musiał zmierzyć się zUPS (NYSE: UPS) i FedEx (NYSE: FDX), aby zdominować wysyłki na terenie Stanów Zjednoczonych. Aby to zrobić, spółka po cichu rozpoczęła od wynajęcia 20 jetów, chcąc w ten sposób zapoczątkować serwis wysyłek lotniczych, oraz wykupiła ciężarówki, by zwiększyć wydajność wysyłek naziemnych. W połączeniu z obecnymi środkami zebranymi przez Amazon, decyzja spółki może mieć znaczący wpływ na krajowe wysyłki, jeśli Amazon zdecyduje się rozwinąć działalność, zwłaszcza dlatego, że Amazon szczyci się technologiczną precyzją, która w sektorze logistyki jest na pewno ogromnym atutem.
Oprócz sektora krajowych wysyłek Amazon szykuje się na wejście do wartego $350 miliardów sektora spedycji międzykontynentalnej, a wszystko dzięki swojemu nowemu statusowi spółki spedycyjnej, inaczej "przewoźnika niedysponującego statkami", zarejestrowanej w Chinach. Jako taki Amazon i chińskie oddziały spółki nie będą wykorzystywały statków, ale zlecały transport innym firmom spedycyjnym, mając nadzieję połączyć światowych sprzedawców z amerykańską bazą konsumencką spółki. Podzlecając dużą ilość powierzchni przewozowej na raz, Amazon mógłby kupić przestrzeń po niższych stawkach i przekazać zaoszczędzone kwoty mniejszym zagranicznym kupcom, którzy w innych warunkach muszą płacić wysokie kwoty w zamian za eksport swoich wyrobów. Chińscy sprzedawcy z chęcią będą czerpać korzyści z amerykańskich konsumentów, ale mniejsi sprzedawcy mogą mieć problemy z dostarczeniem swoich produktów do Stanów Zjednoczonych bez utraty większych marginesów zysku z uwagi na wysokie koszty wysyłki. Ten ruch sprawia, że Amazon może w pełni stawić czoła chińskiemu gigantowi handlu internetowego Alibabie (NYSE: BABA), który działa w podobnym obszarze międzykontynentalnej spedycji. Jednak arsenał produktów technologicznych Amazona daje spółce pewną przewagę. Chcąc zaoferować coś więcej niż Alibaba, Amazon ma nadzieję dać sprzedawcom wysyłkę "za jednym kliknięciem", dzięki której będą mogli skorzystać z przeglądarki internetowej lub swoich telefonów, by zabukować międzynarodowy obszar wysyłkowy, a wszystkie dokumenty dotyczące międzynarodowej wysyłki zostaną uzupełnione wewnętrznie przez spółkę.
Dzięki krokowi w stronę globalnych wysyłek i dostawy Amazone może zacząć przygotowywać się do wejścia w przyszłości do sektora finansowego - udzielać pożyczek sprzedawcom, procesować płatności międzynarodowego i udzielać konsultacji sprzedawcom w sprawie międzynarodowych ceł i podatków.
Ciche wejście Amazona do sektora logistycznego może budzić obawy wielu tradycyjnych spółek. Mając nadzieję zatrzymać Amazona zanim ten urośnie w siłę i obejmie dominacje nad rynkiem, spółki jak UPS i FedEx muszą inwestować w innowacyjne technologie w sposób podobny do Amazona, by cały czas być konkurencyjne.