Kiedy w ostatnich tygodniach dochodzi do eskalacji napięć handlowych, chiński gigant technologiczny Alibaba (NYSE:BABA) wykazuje wzrost przychodów i aktywnych konsumentów. Przynajmniej takie wnioski płyną po niedawnej publikacji raportu kwartalnego.
W skrócie, przychody Alibaby wzrosły rok do roku o 51% do 13,9 mld USD (oczekiwano 13,3 mld USD), na co miał wpływ wzrost użytkowników obsługiwanych przez spółkę portali internetowych o 18 mln w odniesieniu do poprzedniego kwartału oraz 102 mln w stosunku do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Obecnie spółka ma ich 654 mln. Cztery piąte głównej działalności Alibaby, składające się z portali handlu elektronicznego, w tym rynku Taobao i Tmall, pozostały głównym motorem jego wzrostu, zwiększając zasięgi o słabiej rozwinięte miasta.
Ważnym ogniwem biznesu Alibaby jest także działalność w zakresie cloud computing (wzrost przychodów r/r o 76% do 1,15 mld USD). Obecnie Alibaba Cloud jest największym dostawcą usług w chmurze w regionie Azji i Pacyfiku według badania firmy Gartner jednak zmaga się z silną konkurencją ze strony Tencent, który zajmuje obecnie drugie miejsce na chińskim rynku chmury. Tymczasem platformy multimedialne Alibaby - jak Youku Tudou i Alibaba Music - mają mniej użytkowników niż konkurencyjne usługi, takie jak Tencent Video, iQiyi (Nasdaq:IQ) i Tencent Music (NYSE:TME). Mówiąc najprościej, Alibaba subsydiuje te firmy, które są nieopłacalne, dzięki innym działalnościom o wyższej marży.
Jednak najbardziej obserwowanym elementem raportu wcale nie były wyniki finansowe, a stanowisko kierownictwa spółki w zakresie eskalacji konfliktu handlowego, który nastąpił 5 maja, gdy prezydent Donald Trump zakomunikował, że podniesie stawki celne z 10% do 25% na towary o wartości 200 mld USD importowane z Chin. Wywołało to turbulencje na rynku, a także solidną przecenę akcji spółki.
Joseph Tsai, wiceprezes Alibaba podał do informacji publicznej umiarkowany przekaz mówiący o tym, że nasilająca się w ostatnim czasie wojna handlowa, będzie miała marginalny wpływ na działalność firmy. "Negocjacje handlowe doprowadzą do tego, że Chiny otworzą swoje rynki dla większej liczby zagranicznych przedsiębiorstw, aby zaspokoić rosnące potrzeby konsumentów krajowych (...). Nie przejmujemy się spowolnieniem eksportu Chin, wpływającym na wzrost PKB, ponieważ chińska gospodarka przechodzi z gospodarki eksportowej na gospodarkę konsumpcyjną w kraju". Dalej podkreślił, że klasa średnia w Chinach podwoi się w ciągu następnych dziesięciu lat. Stąd też w wytycznych firmy na rok finansowy 2020, spółka szacuje wzrost przychodów o 1/3 do 74,5 mld USD. Tsai zaznaczył, iż firma współpracuje z organami administracyjnymi w zakresie budowania procedur i technologicznych rozwiązań w zakresie bezpieczeństwa, a także wykrywania sprzedaży podróbek znanych marek, mówiąc "W ostatnich latach Chiny poczyniły znaczne postępy w ograniczaniu naruszeń własności intelektualnej i zbliżają się do globalnych norm w zakresie ochrony (...). Chiny dostrzegają również potrzebę ochrony własnych innowatorów, a także koncentrują się na chińskich konsumentach, którzy wymagają oryginalnych produktów wysokiej jakości".
Akcje spółki Alibaba od początku roku wypracowały ponad 13% stopy zwrotu (stan na 24.05).