Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że dla Alibaby (NYSE: BABA) powinien być to wspaniały okres. Notowania chińskich spółek internetowych wystrzeliwują w górę, akcje firm branży technologii finansowych osiągają rekordowe ceny, a jego podmiot zależny, Ant Group, miał właśnie wchodzić na giełdę. Gigant mógł pochwalić się niższą wyceną niż jego rywale z sektora technologicznego i jednocześnie wyższą stopą i potencjałem wzrostu. Co więcej, wkradł się w łaski chińskiego rządu, podczas gdy technologiczne behemoty obawiały się przeszkód ze strony organów regulacyjnych.
Od osiągnięcia rekordowego poziomu pod koniec października akcje Alibaby potaniały prawie 30%. W konsekwencji kapitalizacja rynkowa spółki obniżyła się do 300 mld dolarów. Biorąc pod uwagę dane finansowe, Alibaba jest całkiem atrakcyjny dla inwestorów: stosunek ceny do zysków utrzymuje się na poziomie 17, wzrost przychodów wynosi 30%, a marże brutto są równe 43%.
Państwowa Administracja ds. Regulacji Rynku, najwyższy chiński regulator rynkowy, bada Alibabę pod kątem zachowania monopolistycznego. Pod względem udziału w rynku Alibaba jest z pewnością monopolistą. Wystarczy spojrzeć na rynek chmury obliczeniowej, rynek handlu internetowego czy rynek fintech, które korporacja bez dwóch zdań zdominowała. Ma przekonuje jednak, że dominacja Alibaby wynika z doskonałości produktów i doświadczeń, jakie zapewnia klientom.
Państwowa Administracja ds. Regulacji Rynku, najwyższy chiński regulator rynkowy, bada Alibabę pod kątem zachowania monopolistycznego. Pod względem udziału w rynku Alibaba jest z pewnością monopolistą. Wystarczy spojrzeć na rynek chmury obliczeniowej, rynek handlu internetowego czy rynek fintech, które korporacja bez dwóch zdań zdominowała. Ma przekonuje jednak, że dominacja Alibaby wynika z doskonałości produktów i doświadczeń, jakie zapewnia klientom.
Chińskie organy regulacyjne wyraziły obawy w dwóch konkretnych kwestiach. Po pierwsze Alibaba ma zmuszać dostawców działających na swojej platformie do podpisywania umowy na wyłączność, a po drugie Ant Group rzekomo nie posiada systemu nadzoru finansowego i nie reguluje swoich usług.
Mimo to niepewności związane z dochodzeniem mogą odstraszyć potencjalnie zainteresowanych traderów. Jeśli chińskie organy regulacyjne będą chciały zrobić przykład z Ma i Alibaby, notowania giganta mogą spaść dużo niżej. Zwykle podczas dokonywania transakcji lub inwestycji stroną przeciwną jest inny inwestor. W tym przypadku są nią niezadowolone władze Chin które obawiają się rosnących wpływów Ma.
Chińskie organy regulacyjne wyraziły obawy w dwóch konkretnych kwestiach. Po pierwsze Alibaba ma zmuszać dostawców działających na swojej platformie do podpisywania umowy na wyłączność, a po drugie Ant Group rzekomo nie posiada systemu nadzoru finansowego i nie reguluje swoich usług.
Chińskie organy regulacyjne wyraziły obawy w dwóch konkretnych kwestiach. Po pierwsze Alibaba ma zmuszać dostawców działających na swojej platformie do podpisywania umowy na wyłączność, a po drugie Ant Group rzekomo nie posiada systemu nadzoru finansowego i nie reguluje swoich usług.
Prognoza dotycząca ceny akcji
Tak już jednak nie jest. Odkąd założyciel i dyrektor Alibaby, Jack Ma, poczynił krytyczne uwagi na temat chińskich organów nadzoru finansowego, firma znalazła się na ich celowniku. Debiut giełdowy Grupy Ant został przesunięty ze względu na doniesienia o zwiększonych wymogach kapitałowych, a także możliwej fundamentalnej zmianie modelu biznesowego. Ma twierdził, że rząd Państwa Środka traktuje Ant Group jak tradycyjny bank, a nie firmę technologiczną.
Prognoza dotycząca ceny akcji
Dochodzenie antymonopolowe
Dochodzenie przypomina inwestorom na chińskim rynku akcji, że chociaż Państwo Środa przyjęło pewne aspekty kapitalizmu, nadal nie stosuje się do zasad wolnego rynku w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Wiele osób doszukuje się analogii między problemami Ma z rządem Chin a batalią prezydenta Rosji, Władimira Putina, z Yokos, rosyjskim koncernem naftowym, który został rozwiązany w ramach kary za krytyczne uwagi jego szefa pod adresem władz.
Dochodzenie przypomina inwestorom na chińskim rynku akcji, że chociaż Państwo Środa przyjęło pewne aspekty kapitalizmu, nadal nie stosuje się do zasad wolnego rynku w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Wiele osób doszukuje się analogii między problemami Ma z rządem Chin a batalią prezydenta Rosji, Władimira Putina, z Yokos, rosyjskim koncernem naftowym, który został rozwiązany w ramach kary za krytyczne uwagi jego szefa pod adresem władz.
Prognoza dotycząca ceny akcji
Dochodzenie przypomina inwestorom na chińskim rynku akcji, że chociaż Państwo Środa przyjęło pewne aspekty kapitalizmu, nadal nie stosuje się do zasad wolnego rynku w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Wiele osób doszukuje się analogii między problemami Ma z rządem Chin a batalią prezydenta Rosji, Władimira Putina, z Yokos, rosyjskim koncernem naftowym, który został rozwiązany w ramach kary za krytyczne uwagi jego szefa pod adresem władz.
Od osiągnięcia rekordowego poziomu pod koniec października akcje Alibaby potaniały prawie 30%. W konsekwencji kapitalizacja rynkowa spółki obniżyła się do 300 mld dolarów. Biorąc pod uwagę dane finansowe, Alibaba jest całkiem atrakcyjny dla inwestorów: stosunek ceny do zysków utrzymuje się na poziomie 17, wzrost przychodów wynosi 30%, a marże brutto są równe 43%.
Od osiągnięcia rekordowego poziomu pod koniec października akcje Alibaby potaniały prawie 30%. W konsekwencji kapitalizacja rynkowa spółki obniżyła się do 300 mld dolarów. Biorąc pod uwagę dane finansowe, Alibaba jest całkiem atrakcyjny dla inwestorów: stosunek ceny do zysków utrzymuje się na poziomie 17, wzrost przychodów wynosi 30%, a marże brutto są równe 43%.
Państwowa Administracja ds. Regulacji Rynku, najwyższy chiński regulator rynkowy, bada Alibabę pod kątem zachowania monopolistycznego. Pod względem udziału w rynku Alibaba jest z pewnością monopolistą. Wystarczy spojrzeć na rynek chmury obliczeniowej, rynek handlu internetowego czy rynek fintech, które korporacja bez dwóch zdań zdominowała. Ma przekonuje jednak, że dominacja Alibaby wynika z doskonałości produktów i doświadczeń, jakie zapewnia klientom.
Mimo to niepewności związane z dochodzeniem mogą odstraszyć potencjalnie zainteresowanych traderów. Jeśli chińskie organy regulacyjne będą chciały zrobić przykład z Ma i Alibaby, notowania giganta mogą spaść dużo niżej. Zwykle podczas dokonywania transakcji lub inwestycji stroną przeciwną jest inny inwestor. W tym przypadku są nią niezadowolone władze Chin które obawiają się rosnących wpływów Ma.
Od osiągnięcia rekordowego poziomu pod koniec października akcje Alibaby potaniały prawie 30%. W konsekwencji kapitalizacja rynkowa spółki obniżyła się do 300 mld dolarów. Biorąc pod uwagę dane finansowe, Alibaba jest całkiem atrakcyjny dla inwestorów: stosunek ceny do zysków utrzymuje się na poziomie 17, wzrost przychodów wynosi 30%, a marże brutto są równe 43%.
Mimo to niepewności związane z dochodzeniem mogą odstraszyć potencjalnie zainteresowanych traderów. Jeśli chińskie organy regulacyjne będą chciały zrobić przykład z Ma i Alibaby, notowania giganta mogą spaść dużo niżej. Zwykle podczas dokonywania transakcji lub inwestycji stroną przeciwną jest inny inwestor. W tym przypadku są nią niezadowolone władze Chin które obawiają się rosnących wpływów Ma.
Chińskie organy regulacyjne wyraziły obawy w dwóch konkretnych kwestiach. Po pierwsze Alibaba ma zmuszać dostawców działających na swojej platformie do podpisywania umowy na wyłączność, a po drugie Ant Group rzekomo nie posiada systemu nadzoru finansowego i nie reguluje swoich usług.
Mimo to niepewności związane z dochodzeniem mogą odstraszyć potencjalnie zainteresowanych traderów. Jeśli chińskie organy regulacyjne będą chciały zrobić przykład z Ma i Alibaby, notowania giganta mogą spaść dużo niżej. Zwykle podczas dokonywania transakcji lub inwestycji stroną przeciwną jest inny inwestor. W tym przypadku są nią niezadowolone władze Chin które obawiają się rosnących wpływów Ma.
Prognoza dotycząca ceny akcji
Dochodzenie przypomina inwestorom na chińskim rynku akcji, że chociaż Państwo Środa przyjęło pewne aspekty kapitalizmu, nadal nie stosuje się do zasad wolnego rynku w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Wiele osób doszukuje się analogii między problemami Ma z rządem Chin a batalią prezydenta Rosji, Władimira Putina, z Yokos, rosyjskim koncernem naftowym, który został rozwiązany w ramach kary za krytyczne uwagi jego szefa pod adresem władz.
Od osiągnięcia rekordowego poziomu pod koniec października akcje Alibaby potaniały prawie 30%. W konsekwencji kapitalizacja rynkowa spółki obniżyła się do 300 mld dolarów. Biorąc pod uwagę dane finansowe, Alibaba jest całkiem atrakcyjny dla inwestorów: stosunek ceny do zysków utrzymuje się na poziomie 17, wzrost przychodów wynosi 30%, a marże brutto są równe 43%.
Mimo to niepewności związane z dochodzeniem mogą odstraszyć potencjalnie zainteresowanych traderów. Jeśli chińskie organy regulacyjne będą chciały zrobić przykład z Ma i Alibaby, notowania giganta mogą spaść dużo niżej. Zwykle podczas dokonywania transakcji lub inwestycji stroną przeciwną jest inny inwestor. W tym przypadku są nią niezadowolone władze Chin które obawiają się rosnących wpływów Ma.