Zysk na akcję Alibaby (NYSE: BABA) w ostatnim kwartale przebił oczekiwania analityków, nawet jeśli przychody nie trafiły w szacunki. Alibaba zanotowała przychód w wysokości 205,7 miliardów juanów chińskich (31,8 miliardów dolarów) w ciągu trzech miesięcy licząc do końca czerwca, który firma raportuje jako pierwszy kwartał fiskalny 2021 roku.
Dane dotyczące przychodów nie pokryły się z szacunkami analityków, którzy zgodnie z konsensusem spodziewali się 251 miliardów RMB. Skorygowany zysk przed potrąceniem odsetek, podatków, deprecjacji i amortyzacji (Ebitda) wyniósł 48,6 mld RMB, co oznacza spadek o 5% rok do roku, ale jest lepszy od 46,7 mld RMB oczekiwanych przez Wall Street. Marża zysku była kolejnym wyróżnikiem giganta e-commerce, ze skorygowaną marżą Ebitda na poziomie 24%, która pobiła szacunki. Chiński gigant e-commerce ogłosił również we wtorek, że zwiększy swój program skupu akcji własnych o 50%, największy w historii firmy, z 10 mld USD do 15 mld USD.
Podobnie jak w przypadku amerykańskiego giganta Amazon.com (NASDAQ: AMZN), wyniki chińskiego giganta e-commerce pokazują, że wzrost przychodów zaczął zwalniać - z 64% wzrostu rok do roku w pierwszych trzech miesiącach 2021 r. do 34% w ostatnim kwartale. W dalszym ciągu w szybkim tempie rosły przychody w pilnie obserwowanym segmencie cloud computing Alibaby - strumieniu sprzedaży stanowiącym alternatywę dla głównej oferty e-commerce i pozycjonującym firmę jako rywala dla takich firm jak Amazon czy Microsoft (NASDAQ: MSFT).
BMW (OTCMKTS: BMWYY) odnotowało 4,8 mld euro (5,7 mld dolarów) zysku netto w drugim kwartale, kończąc tym samym sezon dobrych wyników dla trzech wielkich niemieckich producentów samochodów, jako że światowe rynki motoryzacyjne nadal wychodzą z pandemii - szczególnie jeśli chodzi o samochody luksusowe. Firma ostrzegła jednak, że niedobory części elektronicznych mogą sprawić, że produkcja i sprzedaż do końca roku będzie "niestabilna". Monachijski producent samochodów poinformował we wtorek, że skorzystał z silnych cen w kwartale i przewagi bardziej dochodowych pojazdów w swoim miksie sprzedaży. Gina Raimondo pełniąca rolę sekretarza handlu Stanów Zjednoczonych powiedziała, że sprawy mają się lepiej dla producentów samochodów cierpiących na niedobory chipów, które zamknęły zakłady i sparaliżował produkcję. W tym tygodniu, dostawcy tych istotnych elementów elektronicznych ostrzegli, że jest daleko od końca powrotu do normalności w dostawach, a szybkie przejście do pojazdów elektrycznych może jeszcze bardziej osłabić zdolność do nadrobienia zaległości.
Według dwóch największych producentów chipów używanych przez producentów samochodów, Infineon Technologies AG (ETR: IFX) i NXP Semiconductors (NASDAQ: NXPI), podaż i popyt nie wrócą do równowagi aż do połowy przyszłego roku. To oznaczałoby długotrwały ból dla producentów samochodów, którzy zmagają się z tym problemem od końca 2020 roku. "To naprawdę ważne, aby podkreślić, jak bardzo zwiększamy podaż" - powiedział w wywiadzie dyrektor generalny NXP Kurt Sievers. "Popyt wciąż przewyższa podaż", a niedobory będą trwać do 2022 roku, powiedział. Producenci chipów nie mają zbyt wiele do zarzucenia -- rosnące przychody popchnęły ich zyski do rekordowych poziomów. Ale salony samochodowe zostały pozostawione z pustymi miejscami, uniemożliwiając producentom pełne wykorzystanie wzrostu popytu po Covid. Przedłużająca się niepewność może kosztować producentów co najmniej 110 miliardów dolarów utraconej sprzedaży w tym roku. W czwartek grupa handlowa przemysłu samochodowego w Wielkiej Brytanii obniżyła swoją roczną prognozę sprzedaży po raz trzeci w tym roku, powołując się na trwające problemy z łańcuchem dostaw i braki kadrowe spowodowane kwarantanną. Tylko 123 296 nowych samochodów zostało zarejestrowanych w lipcu, czyli mniej o 29% w porównaniu do poprzedniego roku. Niedobór spowolni również przejście na pojazdy elektryczne. Marki samochodowe ogłosiły wiele zapowiedzi nowych EV w tym roku, jednak ich realizacja po stosunkowo konkurencyjnych cenach wydaje się na ten moment wątpliwa.