Serwis internetowy umożliwiający wynajem noclegu od osób prywatnych Airbnb (NASDAQ: ABNB) ogłosił, że zamierza przeprowadzić w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie testy technologii wykrywającej potencjalnych imprezowiczów, jeszcze zanim dokonają oni jakiejkolwiek rezerwacji. Posunięcie to ma związek z wprowadzeniem przez firmę ogólnoświatowego zakazu urządzania imprez w wynajmowanych lokalach.
Airbnb testuje tego rodzaju rozwiązania w niektórych regionach Australii od 2021 roku. Platforma była zmuszona zakazać imprezowania przez gości po kilku poważnych incydentach, w tym po strzelaninie na imprezie halloweenowej w 2019 roku. Dalsze ograniczenia weszły w życie w 2020 roku, kiedy świat ogarnęła pandemia koronawirusa.
Przy wykrywaniu osób, które potencjalnie mogłoby złamać zasady wynajmu, pod uwagę będzie brane kilka czynników, takich jak nadmierna ekscytacja z powodu członków ekipy lub brak takowej, długość pobytu czy długość podróży.
"Głównym celem jest próba zredukowania liczby sprawiających problemy wynajmujących, którzy urządzają niezatwierdzone imprezy, szkodząc gospodarzom, sąsiadom i społecznościom, którym służymy" - napisało Airbnb na swojej stronie internetowej.
Przedsiębiorstwo zaraportowało, że odkąd "anty-imprezowe" rozwiązania zostały wdrożone w Australii, zmniejszyło się ryzyko potencjalnie problematycznych zachowań. Liczba niezatwierdzonych imprez spadła o około 35%.
Konsekwencją nieprzestrzegania zakazu będzie blokowanie możliwości dokonywania pewnego typu rezerwacji. Użytkownik z ograniczonym kontem będzie mógł wynająć na przykład pojedynczy pokój, jednak oferty wynajmu całych domów będą dla niego niedostępne. W samym 2021 roku Airbnb zwiesiło konta około 6600 problematycznych gości.