Niedawno opublikowany raport ujawnił, że administracja Trumpa rozważa znacjonalizowanie sieci 5G, aby uczynić Amerykę bardziej konkurencyjną wobec rosnącej chińskiej dominacji w infrastrukturze sieciowej.
Na zalecenie Rady do spraw Bezpieczeństwa Narodowego administracja Trumpa rozważa wykorzystanie funduszy federalnych do budowy sieci 5G lub sieci bezprzewodowej piątej generacji. Wewnętrzna notatka, która ostatnio wyciekła, zaleca także administracji Trumpa wziąć pod uwagę podjęcie nadzwyczajnych wysiłków, aby nie tylko usunąć przeszkody stojące na drodze do wprowadzenia nowej technologii, ale także aktywnie pomóc w jej budowie. Sugeruje ponadto, że znacjonalizowana sieć 5G mogłaby przeciwdziałać gospodarczemu i politycznemu zagrożeniu wynikającemu z podejmowanych przez Chiny agresywnych wysiłków na rzecz rozwoju potencjału 5G.
Chociaż wyżsi urzędnicy zaprzeczyli tym doniesieniom, potwierdzili, że Ameryka musi znaleźć sposób na utwierdzenie swojej dominacji jako światowego lidera w dziedzinie technologii internetowej, i że stworzenie sieci 5G jest kluczowe dla uzyskania przewagi konkurencyjnej nad Chinami oraz powstrzymania wszelkich prób chińskiego szpiegostwa w granicach USA. Wielu urzędników obawia się, że Chiny zdominują technologię i staną się zagrożeniem dla amerykańskich firm i ich działalności.
Potrzeba sieci 5G jest niekwestionowalna. Najbardziej znacząca zaleta w dziedzinie konkurencyjności wynika z tego, że sieć 5G może zapewnić fundamentalną strukturę globalnej gospodarki informacyjnej. Sieć 5G mogłaby służyć jako katalizator postępu technologicznego. Oferowałaby również większe prędkości przeglądania i przesyłania danych w telefonach komórkowych, a także zwiększoną pojemność, która mogłaby dostosować się do nowych technologii, takich jak pojazdy autonomiczne i internet rzeczy , gdzie wszelkiego rodzaju maszyny i urządzenia, takie jak lodówki, samochody, i monitory zdrowia, mogłyby łączyć się z Internetem z zerowym opóźnieniem. Gdyby to Chiny stały się liderem na rynku sieci 5G, przejęłyby rynek i wyłączyły wszystkie inne sieci spoza 5G, stwarzając zagrożenie dla informacji niejawnych w USA.
Istnieją jednak praktyczne ograniczenia, które mogą utrudniać znacjonalizowanie rozwoju sieci 5G. Niektórzy liderzy przemysłowi są oburzeni sugestią administracji Trumpa na temat zaangażowania rządu.
Głównym problemem, według urzędników pracujących nad planem Białego Domu dotyczącym sieci 5G, jest to, że USA nie jest w stanie zbudować takiej sieci krajowej z powodu różnych czynników, w tym skutecznego oligopolu wśród firm telekomunikacyjnych i firm dostarczających telewizję kablową, restrykcyjnych regulacji oraz braku lokalnych producentów.
Głównym problemem Białego Domu jest czas, w jakim Ameryka powinna rozwinąć sieć 5G, aby wyprzedzić szybko postępujący rozwój Chin. Administracja musi wziąć pod uwagę jej rolę jako gospodarki kapitalistycznej, pozwalającej firmom rozwijać się bez udziału rządu lub podejmować wysokie ryzyko na nieznanym rynku, który może być kosztowny i nieefektywny dla społeczeństwa.
Przemysł telekomunikacyjny jest w dużej mierze interesem prywatnym. Wejście rządu do branży byłoby czymś niespotykanym. Przeciwnicy propozycji administracji Trumpa uważają, że taki ruch byłby nierozważny i że przemysł powinien sam zmierzyć się z rozwijaniem sieci 5G. Rzeczywiście jest on już na dobrej drodze do stworzenia amerykańskiej sieci 5G. Zaangażowanie rządu może potencjalnie zaszkodzić zarówno sektorowi prywatnemu, jak i całej gospodarce. Tworząc pierwszą sieć 4G, przemysł udowodnił już, że może być liderem w rozwoju sieci. Na przykład AT&T (NYSE: T) oraz Verizon (NYSE: VZ) nabierają rozpędu w globalnym wyścigu po 5G i zamierzają jeszcze w tym roku uruchomić mobilne usługi 5G w kilku lokalizacjach w USA.