Z uwagi na wyjątkowo słaby początek roku możemy równie dobrze zamknąć rynek debiutów giełdowych. W zeszłym tygodniu sprawy miały się nieco rozruszać dzięki wartym ponad 1 miliard dolarów nowym ofertom, skończyło się na tym, że dwie małe spółki biotechnologiczne zebrały zaledwie $145 milionów. Powinniśmy również wspomnieć, że obie te spółki zamknęły się poniżej swojej ceny ofertowej, tracąc średnio 17%. W tym roku ogół społeczeństwa był nieobecny, wszystkie cztery dotychczasowe debiuty biotechnologiczne były wzmacniane głównie przez wewnętrznych działaczy. Patrząc na chaos panujący na giełdzie i jej niestabilność, łatwo jest zrzucić winę na kogoś innego. W tym krótszym tygodniu pracy debiutu nie zapowiedziała nawet jedna spółka. Dwie spółki, które miały decydować o swoim debiucie z dnia na dzień, zostały oficjalnie wykreślone z listy. Kalifornijska spółka budowlana Shimmick Construction (NASDAQ: SCCI) i mieszcząca się w Norwegii Nordic Realty Trust (NASDAQ: NORT) w zeszłym tygodniu oficjalnie opóźniły swoje debiuty.
W połowie stycznia pojawiło się trochę ofert biotechnologicznych, ale ta aktywność spadła przez ostatnie trzy tygodnie. US Foods Holdings (NASDAQ: USFD), dziesiąta co do wielkości prywatna spółka w USA pod względem przychodów, chce zadebiutować na giełdzie. Analitycy przewidują, że może zebrać 1 miliard dolarów lub więcej. Z ciekawości sprawdziliśmy ostatni debiut warty 1 miliard dolarów. First Data (NYSE: FDC) obecnie znajduje się 41% poniżej swojej ceny ofertowej!
Na ten moment to by było na tyle. Analitykom i innym guru łatwo jest rozłożyć ręce i powiedzieć, że rynek debiutów giełdowych się popsuł, ale, zastanówcie się - zdecydowalibyście się na debiut swojej spółki w takich warunkach rynkowych?