Jeżeli przez ostatni miesiąc obserwowałeś sytuację na amerykańskiej giełdzie, nie muszę ci chyba tłumaczyć, co takiego właśnie się dzieje. Indeks S&P 500 nadal zniżkuje i w porównaniu do rekordowego poziomu stracił już ponad 10%. Podczas gdy większość inwestorów postawi na bezpieczne transakcje, niektórzy z nich będą chcieli wykorzystać okazję do kupna akcji po obniżonych cenach.
Znasz powiedzenie "nigdy nie łap spadającego noża?" Wszyscy porządni inwestorzy muszą najpierw upewnić się, że dodają do swojego portfela akcje, których cena spada ze względu na zniżki na rynkach, a nie z powodu wewnętrznych problemów. A więc, jak zainwestować w taniejące walory bez łapania "spadającego noża"?
1. Względna Siła: Część inwestorów decyduje się na akcje, które wykazują względną siłę wobec swoich indywidualnych sektorów. Inaczej mówiąc, chcą oni zainwestować w spółki, które notują najmniejsze spadki cen akcji w swoim sektorze. Za przykład niech posłuży nam sektor finansowy (NYSE: XLF). Gdy spojrzymy na wszystkie przedsiębiorstwa w XLF, zauważymy, że każde z nich traci. My jednak szukamy spółki, która radzi sobie słabo, ale dużo lepiej niż reszta. W tym przypadku jest to JP Morgan (NYSE: JPM).
2. Długoterminowa linia wsparcia: Jest to podejście techniczne, które polega na wykorzystaniu wykresu notowań do identyfikacji obszarów, w których akcje danej firmy utrzymywały się w przeszłości na stabilnym poziomie. Ponieważ wiele spółek wciąż jest nękanych przez długoterminowy trend spadkowy, weźmiemy pod uwagę nieco obszerniejszy wykres (na przykład tygodniowy) i tam poszukamy linii wparcia. W wyjaśnieniu znów pomoże nam sektor finansowy. Przeanalizujmy przypadek Goldman Sachs (NYSE: GS). Z tygodniowego lub miesięcznego wykresu notowań możemy wywnioskować, że w tym roku kurs akcji banku ponownie zbliżył się do długoterminowego trendu wzrostowego.
3. Przeczekaj wyprzedaż akcji: Chociaż może wydawać się to oczywiste, poczekać na ustąpienie zniżek, a następnie na pojawienie się pierwszych inwestorów chcących wykorzystać dołek. Wymaga to jednak nieco dyscypliny. Wyobraź sobie spółkę, której akcje tanieją już od dłuższego czasu. Alibaba (NASDAQ: BABA) jest dobrym przykładem. Ze względu na fakt, iż w ciągu ostatniego miesiąca spadki ustały, można się spodziewać, że się wkrótce przybędą byki z zamiarem skorzystania z okazji do zakupów po obniżonych cenach. Jeśli tak się stanie, warto poczekać na pierwszą oznakę umocnienia się kursu i wtedy samemu wejść do gry. Wiem, łatwiej powiedzieć, niż zrobić.
Nabywanie przecenionych walorów jest zawsze trudniejszym zadaniem niż inwestowanie w spółki notujące wzrosty. Jednak wszystko wskazuje na to, że wysoka zmienność rynkowa zmusi wielu inwestorów do polubienia tej umiejętności.