Giełda w 2015 dostarczyła nam wiele niezapomnianych chwil. Niestety, wiele z nich nie było dobrych. Gdy inwestorzy zaczną zbierać swoje wspólne oświadczenia finansowe i analizować swoje inwestycje, ucieszą się, że 2015 już się kończy. Chociaż rok nie obfitował jedynie w złe wieści, 2015 przejdzie do historii jako rok nieudany. Przyjrzyjmy się w takim razie wydarzeniom, które wpłynęły na tak kiepską wydajność.Zbyt dużo "teksańskiego złota"
W tej kwestii wydarzyło się wiele złego i wiele dobrego. W ciągu roku ropa skupiała na sobie większość uwagi, zwłaszcza, gdy jej ceny zaczęły spadać znacznie poniżej oczekiwań analityków. W 2014 ropa spadła ponad 45%, a wielu oczekiwało, że odbije się w 2015. Tak się nie stało. W rzeczywistości ropa straciła kolejne 30%. Dobra wiadomość jest taka, że konsumenci zaoszczędzili ponad 40% na stacjach benzynowych, co, jak zgodnie twierdzi wiele analityków, pozytywnie wpłynęło na gospodarkę. Niestety tym samym ucierpiały na tym akcje sektora energetycznego, które stanowią ponad 7% S&P.
Podniesienie stóp procentowych!
Po raz pierwszy od ponad 9 lat Rezerwa Federalna podniosła stopy procentowe. Przygotowanie rynków na podwyżkę zajęło im cały rok, a w grudniu w końcu podnieśli decyzję. Rezerwa przez cały rok raz po raz wspominała, że podniosą stopy procentowe, ale zwlekała aż do grudnia. Chociaż podniesienie stóp procentowych było punktem kwartalnym, którego spodziewali się analitycy, wielu inwestorów pozostało ostrożnych przed inwestowaniem w związku z niepewną reakcją rynku.
Panowanie silnego dolara
Amerykański dolar zyskał w tym roku kolejne 10% pomimo tego, że podjęcie decyzji zajęło Rezerwie dużo czasu. Jeśli doda się to tych wzrostów 12% skok z zeszłego roku, widać wyraźnie jak waluta poszybowała. Teraz jest to dobra wiadomość, ale niestety wzrost dolara nastąpił dopiero po październiku. Oznacza to, że spółki zobaczą zyski wynikające z mocnego kursu dolara dopiero w 2016 w sezonie raportów finansowych.
Pozytywny rynek, negatywny zwrot.
Rynkom udało się zdobyć zaledwie ułamek procenta zysku. Chociaż nadal jest to dobra wiadomość, należy odjąć standardowe 2% opłaty wydajności od większości funduszy, a inwestorzy zobaczą negatywny zwrot na swoich oświadczeniach pod koniec roku. Tak naprawdę, przez pierwsze 6 miesięcy rynki znajdowały się w tak wąskim zakresie, że większość inwestorów mogą nie zaobserwować żadnego rozwoju, ponieważ całe drobne zyski pójdą na pokrycie opłat.
Spójrz w dół!
18 sierpnia tego roku rynki zaczęły spadać, a spadek ten trwał przez parę dni. Chociaż wróciły do normy po tym 10% spadku, wielu inwestorów sprzedaży detalicznej nie było w stanie brać w tym udziału ponieważ otrzymali wezwanie do uzupełnienia depozytu i opróżnili konta. Z wysokich do niskich poziomów S&P 500 ETF (NYSE: SPY) zanotował ponad 13% spadek w zaledwie 5 dni. ETF Nasdaq (NYSE: QQQ) wygrał ten niechlubny wyścig, w ciągu 7 dni spadł prawie 24%. Ten spadek wywołał taką panikę, że jest bardzo prawdopodobne, że wielu menadżerów funduszy było zmuszonych do podjęcia akcji awaryjnych, które wpłyną na wyniki pod koniec roku.
Nie tylko złe wiadomości
Ten rok nie był wyłącznie zły. Pomimo tego, że droga była nieco wyboista i nie przyniosła większych zmian, gospodarka miała swoje dobre momenty. Sprzedaż detaliczna nieco wzrosła (głównie internetowa), a ceny domów stopniowo rosną. Pojawiło się również wiele dobrych sygnałów świadczących o tym, że gospodarka powoli się umacnia, ale rynki, które zawsze wybiegają w przyszłość, nie podzielają tego optymizmu. Cóż, miejmy nadzieję, że rynki obudzą się w 2016! Szczęśliwego Nowego Roku!